Krzysztof Piątek nie strzelił, Łukasz Skorupski za to puścił i AC Milan nadal gra o Ligę Mistrzów

Krzysztof Piątek wrócił do wyjściowego składu AC Milan, ale w meczu z Bologną do siatki nie trafił. Polski snajper nie pokonał Łukasza Skorupskiego. Zrobili to jego koledzy i Milan po wygranej 2:1 nadal liczy się w walce o przepustkę do Ligi Mistrzów.

Milan długo był na dobrym kursie do powrotu do Ligi Mistrzów. Potem przyszły jednak gorsze, żeby nie powiedzieć tragiczne, wyniki i awans do elitarnych rozgrywek zaczął się oddalać. Pod trenerskim stołkiem Gennaro Gattuso zatrzęsła się ziemia, ale ostatecznie były pomocnik utrzymał sie na posadzie. Także z braku lepszych opcji. 

W meczu z Bologną kibice niespodziewanie zobaczyli inny Milan niż w ostatnim czasie. Już nie nudny, wolny i nieefektywny, a szybki, odważny i ofensywny. Gospodarze od początku zaatakowali i w 10. minucie tylko kapitalna parada Skorupskiego po bombie Hakana Calhanoglu z dystansu uratowała gości przed stratą bramki. Z kolei kilka chwil później Polak popełnił błąd, gdy nie sięgnął piłki po dośrodkowaniu, lecz zaskoczony Mateo Musacchio nie znalazł drogi do siatki. 

Milan objął ostatecznie prowadzenie po strzale Suso. Hiszpan w 37. inucie pokonał Skorupskiego strzałem z dystansu. Potem swoją dobrą okazję miał Piątek, lecz nie trafił. Na 2:0 podwyższył w 67. minucie Fabio Boroni, który dobił piłkę po interwencji Skorupskiego po strzale Jose Mauriego. 

W końcówce zrobiło się nerwowo, bo goście szukali remisu. Kontaktowego gola strzelił w 72. minucie Destro, 3 minuty później za drugą żółtą kartkę z boiska wyleciał Paqueta, a w doliczonym czasie gry sędzia usunął z murawy dwóch graczy Bologny - Sansone i Dijksa.

Milan po tej wygranej ma 59 punktów jest na 5. miejscu. Lokaty 3. i 4., które są w jego zasięgu, to odległość 4 i 3 punktów, a zajmują je odpowiednio Inter i Atalanta. Tyle samo punktów co Milan ma jednak AS Roma, o 2 mniej wywalczyło Torino, a 4 straty ma Lazio. Może się więc zdarzyć tak, że Milan w ogóle wylecia poza strefą dającą bilet do europejskich pucharów. Do końca sezonu pozostały 3 kolejki. Bologna nie jest pewna utrzymania, ale ma 5 punktów przewagi nad Empoli i wydaje się, że degradacja do Serie B jednak jej nie grozi.

Krzysztof Piątek na finiszu sezonu raczej nie dogoni już Fabio Quagliarelli. Polak ma 21 goli na koncie, a doświadczony Włoch z Sampdorii 25 i zmierza po koronę króla strzelców. 

Futbol.pl

TAGI