Ireneusz Mamrot: W ostatnich latach Legia potrafiła wywalczyć tytuł w ostatniej kolejce, ale wtedy była uzależniona tylko od siebie
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 15-05-2019 19:10
Oficjalna strona Jagiellonii Białystok zamieściła obszerną rozmowę z Ireneuszem Mamrotem przed meczem z Legią Warszawa.
- Z pewnością presja na Legii będzie coraz większa, aczkolwiek jest to zespół bardzo doświadczony. My musimy się jednak skupić tylko na sobie. Nie ukrywam, że mamy kilka urazów, a do tego za kartki wypadł nam Jesus, który wiosną strzelił dla nas 10 goli. Musimy pomyśleć nad składem personalnym na to spotkanie – powiedział przed meczem z Legią Warszawa Ireneusz Mamrot.
- Wiadomo, że w ostatnich latach Legia potrafiła wywalczyć ten tytuł w ostatniej kolejce, ale wtedy była uzależniona tylko od siebie. W tym roku jest inaczej. Już nie wszystko zależy tylko od piłkarzy z Warszawy, którzy nie tylko muszą wygrywać, ale też liczyć na potknięcie Piasta – dodał szkoleniowiec Jagiellonii.
- Jak sobie tak przeanalizowałem, to trochę tych dreszczowców w Jagiellonii za mojej kadencji już było. Ostatnie dwa, finał z Lechią Gdańsk i niedzielny mecz z Piastem - nie zakończyły się dobrze dla nas. Wszyscy skupiamy się na fantastycznym strzale Tomka Jodłowca, ale prawda jest taka, że chwilę wcześniej świetną interwencją popisał się Grzesiek Sandomierski, a my nie możemy przy korzystnym wyniku w 90. minucie, jakim był dla nas remis, dać się skontrować w taki sposób. Nie może przeciwnik wyjść z akcją „3 na 2” – stwierdził trener Mamrot.
- Wracaliśmy z Gliwic z poczuciem dużego niedosytu i w emocjach trochę uciekło nam to, że zagraliśmy naprawdę dobre spotkanie. To mnie na pewno cieszy. Widać było, ile zdrowia włożyliśmy w ten mecz. Choć mamy o kilka meczów więcej rozegranych od innych zespołów, a w tej końcówce sezonu tego nie widać- podkreslił szkoleniowiec "Jagi".
- Mecze z Legią w Białymstoku z różnych względów były często partią szachów, a tym razem obie drużyny będą grały o zwycięstwo i to powinno być ciekawsze dla kibiców – zakończył Ireneusz Mamrot.
Źródło: Jagiellonia Białystok