Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Niekoniecznie z pierwszych stron gazet. Wiceprezes Lechii Dzierżoniów, Katarzyna Lipska: Panowie, którzy wczoraj sędziowali nasze spotkanie powinni co najwyżej sędziować turnieje w zakładach pracy

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 16-05-2019 17:15
Niekoniecznie z pierwszych stron gazet. Wiceprezes Lechii Dzierżoniów, Katarzyna Lipska: Panowie, którzy wczoraj sędziowali nasze spotkanie powinni co najwyżej sędziować turnieje w zakładach pracy

Lechia Dzierżoniów w środowym meczu 3 grupy III ligi uległ ana własnym boisku 0:1 Agroplonowi Głuszyna, jednemu z rywali w walce o utrzymanie.

Porażka w tzw. meczu za 6 punktów mocno skomplikowała sytuację Lechii Dzierżoniów. Na pięć kolejek przed końcem zespół zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 24 punktów. W klubie jednak mocno wierzą, że w kolejnych meczach uda się zdobyć wystarczającą do utrzymania ilość "oczek".

Spotkanie z Agroplonem Głuszyna miało dość kontrowersyjny przebieg, sędziowie pokazali piłkarzom gospodarzy aż sześć żółtych i jedną czerwoną kartkę. Po meczu wysłuchałem emocjonalnej wypowiedzi Katarzyny Lipskiej pełniącej funkcję wiceprezesa Lechii Dzierżoniów.

- Tego meczu nie powinniśmy przegrać. I nie chodzi tylko o naszą sytuację w tabeli, ale również o to, że po prostu byliśmy drużyną lepszą. Lepiej poukładaną, grającą swoje schematy, dłużej utrzymującą się przy piłce. Niestety wydarzyło się to samo, co tydzień temu Agroplon zrobił w meczu z Górnikiem Polkowice. Szczęśliwie strzelili bramkę, a później zamurowali swoje pole karne i udało im się tak przetrwać do końca spotkania.

- Może nie powinnam tego mówić, ale muszę zwrócić uwagę, że po raz kolejny popis swoich umiejętności, a właściwie nieumiejętności dali sędziowie. To nie chodzi o to, że w jakiś sposób wpłynęli na wynik, chociaż dali kilka pretekstów, żeby iść w tym kierunku. Chodzi o to, że całkowicie brakowało im konsekwencji. Wykartkowali Lechię - 6 żółtych kartek, a w konsekwencji nawet czerwona dla naszego kapitana - a w drugą stronę dokładnie takich samych fauli czy sytuacji boiskowych nie zauważali. To co wczoraj odstawili to kpina. Ale duża część sędziów niższych lig po prostu się do tego nie nadaje i nie ja nie boję się o tym głośno mówić. Panowie, którzy wczoraj sędziowali nasze spotkanie powinni co najwyżej sędziować turnieje w zakładach pracy, bo nawet do dzieci szkoda ich wysyłać - swoimi decyzjami mogliby skrzywdzić młodych zawodników.

Pani wiceprezes w ostrych słowach skrytykowała pracę trzecioligowych arbitrów i nie jest osamotniona w swojej ocenie. Niejednokrotnie w ciągu ostatnich kilku tygodni słyszałem z ust przedstawicieli wielu klubów z III ligi o skandalicznym sędziowaniu. Czas chyba na to, aby PZPN baczniej przyjrzał się "sprawiedliwym" na czwartym szczeblu rozgrywek w Polsce.

W kolejnym meczu Lechia Dzierżoniów zmierzy się na wyjeździe z Ruchem Radzionków. Początek spotkania w sobotę 18 maja o godzinie 17.

Zdjęcie: https://www.facebook.com/MZKS.LechiaDzierzoniow/

TAGI

Inne artykuły