Ostre słowa Aleksandara Vukovicia. Serb chce oczyszczać szatnię Legii. Będzie rewolucja, a nazwiska odpalonych zaskoczą?
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 19-05-2019 21:19
Legia Warszawa nie dała rady wygrać w ostatnim meczu sezonu z Zagłębiem Lubin u siebie (2:2). Trener Aleksandar Vuković był wściekły, bo co prawda zwycięstwo i tak przy wygranej Piasta nie pozwoliłoby Legii obronić mistrzostwa, ale może byłoby sygnałem do lekkiego optymizmu na nowy sezon. Po remisie Vuko kipiał i zapowiedział ,,oczyszczanie drużyny"!
To może być gorące lato przy Łazienkowskiej 3, jeśli Dariusz Mioduski zrealizuje słowa Vukovicia. Serb na konferencji prasowej aż kipiał.
- Myślę o tym co przed nami, przede mną. Mogę obiecać jedno - że niezależnie jak długo tu będę jako trener, to coś dla tego klubu zrobię. Obalę kilka mitów, zrobię oczyszczenie, które jest potrzebne mi jako trenerowi i każdemu następnemu, żeby normalnie funkcjonować i zwiększyć szanse na sukces. Trafiłem tu, kiedy było gorzej niż jest teraz, teraz jest już po wszystkim. Wtedy było widać, że nie idzie to w dobrym kierunku. Było 5 zwycięstw i pewne rzeczy dało się tuszować, ukryć, ale nie udało się tego doprowadzić do końca. Nie zmienia to faktu, że w okresie, kiedy można to przeprowadzić, to to zrobimy. Zakończenie sezonu świadczy o tym, że wszystko w drużynie funkcjonuje nie najlepiej, nie ma mentalności. Mimo że część zawodników ma odpowiednią mentalność, są pewne rzeczy, które powodują, ze nie widać tego na boisku. Ja mam obraz, jaki jest naprawdę i wiem co trzeba zrobić, i to zrobię. Ktoś będzie zaskoczony, zawiedziony, ale zrobię tak, żebym ja, ani żaden trener po mnie już nie był zakładnikiem, tylko trenerem - wypalił wściekły Vuković, cytowany przez serwis Legionisci.com.
Vuković nie chciał zdradzać nazwisk. Padło tylko jedno - odchodzącego do Viktorii Pilzno Adama Hlouska. Czech został postawiony za... wzór!
- Nie będę wymieniał po nazwisku, kto jest na czarnej liście. Przyjdzie czas, to wszyscy zobaczą, kto zostanie zawodnikiem Legii, a kto będzie grał gdzieś indziej. To będzie w pewnym sensie moja odpowiedź, na kogo mogę liczyć pod kątem wolicjonalnym, zaangażowania i wszystkiego tego, co pokazuje Adam Hlousek. On zapier...ł. Powiedziałem to w szatni. Niestety, nie mogłem zmienić decyzji o odejściu Adama i wpłynąć na to, żeby został, ale nie jest za późno, żeby podjąć kolejne decyzje, które będą korzystne dla klubu. Odpuściliśmy największego legionistę w zespole, bo nie jest legionistą ten, który się klepie i co się uważa, bo go wszyscy k...a uważają za legionistę. Ja jestem w szatni i ja widzę więcej niż przeciętny kibic na trybunach. To ja zadecyduję, kto zostanie, bo jest prawdziwym legionistą i zapier....a - stwierdził Vuković.
- To nie jest tak, że ja będę sprowadzał zawodników do klubu i będę decydował o transferach, mogę zaproponować jednego czy dwóch zawodników. Ale jeśli mówimy o tych, co są w drużynie w tej chwili, to będę miał wpływ na to, kto zostanie. Ja chcę trenować tych, którzy dadzą mi szansę na zwiększenie szans na sukces. To żadna filozofia, ale trzeba trochę odwagi i szczerego spojrzenia, a nie będę się łudził, że może coś się zmieni, że ten, który raz nie pobiegł za piłka i drugi, pobiegnie za trzecim razem. Nie mam żalu do kibiców, że o mnie śpiewali. Trafiłem do drużyny rozpadniętej. Jakbyśmy przegrali w Zabrzu i później, to w ogóle nie było by tematu, przygotowywałbym zespół do nowego sezonu. Zrobiłem bardzo dużo, ale w końcówce przestaliśmy punktować. to była konsekwencja moich błędów, ale nie tylko moich. Rozumiem rozgoryczenie, złość. Przypomnę tylko, że poprzednie mistrzostwa nie powodowały, ze klub robił jakiekolwiek postępy. W tym roku też byśmy zdobyli mistrzostwo szczęśliwie, psim swędem. Przeskoczyliśmy Lechię, która była liderem, ale przecież był jeszcze Piast. Nie chcę zabrzmieć jak mój poprzednik, który k...a tylko liczył kogo przeskoczyliśmy. Liczy się też Piast, który przecież wygrał ostatnie 8 czy 9 meczów z 10. Nie oczekuję wielkiego zaufania od kibiców, dlatego, że grałem tu jakiś czas, ale wiem, że coś zrobię dla klubu i drużyny, niezależnie jak długo tu będę. Są już pewne przemyślenia w klubie na ten temat. W pewnych kwestiach jesteśmy zgodni z ludźmi z klubu, w innych mamy nieco inne zdanie, ale wiem, kogo absolutnie nie będzie w drużynie, jeśli ja tu zostanę. To nie ma żadnego związku z umiejętnościami, bo piłkarskie umiejętności mogą być, ale wszystkie inne, zeby drużyna funkcjonowała dobrze, nie za bardzo. Nie będzie to jedna osoba, będzie ich więcej. Oni powinni szukać sobie miejsca gdzieś indziej - powiedział też Vuković, zapowiadając spore zmiany w Legii. O kim mówił? Na pewno przekonamy się w najbliższym czasie.
Futbol.pl