Miał być gwiazdą Tottenhamu, okazał się nietrafioną inwestycją. Teraz obrał mocno zaskakujący kierunek!

Vincent Janssen nie sprawdził się w Tottenham Hotspur. Były król holenderskiej Eredivisie rozczarował i Koguty się go pozbyły, ale kierunek obrany przez 25-latka zaskakuje. 

Janssen został sprowadzony przez Spurs latem 2016 roku za 22 mln euro z AZ Alkmaar. Holender trafił do Londynu jako król strzelców Eredivisie, gdzie uzbierał w sezonie 27 bramek. Wydawało się, że Tottenham robi świetny interes. Już po pierwszym roku Janssen został jednak wypożyczony do Fenerbahce. Ze Stambułu wrócił latem 2018 roku i został na sezon 2018-2019, ale praktycznie nie grał. W sumie w Kogutach zagrał 42 razy, z czego 39 w pierwszym sezonie, strzelił 6 goli i miał 4 asysty.

Po ostatnim sezonie było pewne, że Tottenham pozbędzie się Holendra. Wydawało się, że ten wróci do Turcji lub ojczyzny, wyląduje w innym angielskim klubie lub zakotwiczy w Niemczech. Nieoczekiwanie wybrał... Meksyk. Janssen podpisał 5-letnią umowę z Monterrey. Kosztował 7 mln euro. Jego rywalem do pierwszego składu będzie chciażby Rogelio Funes Mori, były zawodnik River Plate i Benfiki. 

W Meksyku nieźle radzi sobie chociażby Andre-Pierre Gignac. Francuz jakiś czas temu też wybrał Meksyk i nie żałuje. W Tigres UANL strzela gole i został nawet najlepszym snajperem sezonu.

Futbol.pl 

TAGI