Do Suwałk mu było za daleko, do ekstraklasowych wciąż Kielc jest bliżej. Mirosław Smyła poprowadzi Koronę!

Korona Kielce szukała nowego trenera po odsunięciu Gino Lettieriego i celowała całkiem wysoko, ale z ambitnych planów nic nie wyszło. W końcu postanowiono zaproponować pracę Mirosławowi Smyle, który wiosną cudem utrzymał Wigry Suwałki w I lidze i odszedł, bo miał daleko do domu.

- Od początku był to kontrakt krótkoterminowy. I zawsze zaznaczałem, że praca tak daleko od mojego domu na Śląsku nie bardzo mi pasuje. Jestem człowiekiem rodzinnym i tak długa rozłąka z najbliższymi byłaby dla mnie bardzo trudna. Dlatego więc zrezygnowałem z pracy w Wigrach, przyznam, że z żalem. Poznałem w Suwałkach wielu wspaniałych ludzi, miasto jest bardzo fajne do życia. Przyznam, że po tych sześciu tygodniach pracy w Wigrach jestem bardzo zmęczony i muszę jeszcze odpocząć - mówi w czerwcu Smyła, cytowany przez oficjalny serwis Wigier.

Do Kielc z domu były trener m.in. Odry Opole, Rozwoju Katowice, Zagłębia Sosnowiec i GKS Tychy ma na pewno bliżej. 

Smyła przejmie Koronę po 8 kolejkach sezonu. Kielczanie z 5 punktami są na 14. miejscu w tabeli. Wyprzedzają tylko Arkę Gdynia i ŁKS Łódź.

Futbol.pl

TAGI