Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Liverpool FC nie zachwycił, ale Chelsea stałymi fragmentami na wyjeździe ograł. Arsenal w 10 pokonał Aston Villę

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 22-09-2019 20:17
Liverpool FC nie zachwycił, ale Chelsea stałymi fragmentami na wyjeździe ograł. Arsenal w 10 pokonał Aston Villę

 

15. mecz z rzędu w Premier League wygrał Liverpool FC! The Reds w hicie kolejki ograli na wyjeździe Chelsea! Ekipa Juergena Kloppa zwyciężyła 2:1.

Liverpool FC licząc poprzedni sezon wygrał już 15 kolejnych spotkań w lidze. W niedzielę przed The Reds była trudna próba, bo Chelsea ma jednak klasowych piłkarzy i na swoim obiekcie zawsze jest groźna. The Blues do przerwy jednak przegrywali 0:2. Wszystko przez rzuty wolne. Najpierw w 14. minucie po krótkim rozegraniu pięknym strzałem popisał się Trent Alexander-Arnold, a w 30. minucie Roberto Firmino podwyższył wynik. Co ciekawe ten drugi gol nie powinien raczej paść, bo sędzia Michael Olivier wolnego podyktował za raczej czystą interwencję Cesara Azpilicuety. 

Liverpool FC prowadził więc do przerwy 2:0, chociaż Chelsea wcale nie zasługiwała na taki wynik. Azpilicueta przy stanie 0:1 trafił nawet do siatki, ale na spalonym chwilę wcześniej był Mason Mount i gol nie został uznany. Pojedynek z Adrianem przegrał Tammy Abraham. Chelsea miała też pecha innego rodzaju. W I połowie z boiska z kontuzjami zeszli Emerson Palmieri i Andreas Christensen.

Po przerwie Chelsea potrafiła przejąć inicjatywę, atakować i zdobyć nawet bramkę. W 71. minucie po świetnej akcji N'Golo Kante strzelił gola kontaktowego, wykorzystując bierną postawę obrony Liverpool FC. Na więcej Chelsea stać nie było, bo w stuprocentowych sytuacjach nie trafiali Michy Batshuayi i Mount. 

W drugim meczu Arsenal przegrywał 0:1 w składach 11-osobowych, a potem 1:2, gdy już grał 10 na 11 przeciwko Aston Villa. Potrafił jednak odwrócić w osłabieniu losy spotkania. Gospodarze stracili gola na 0:1 w 20. minucie po strzale McGinna, a w 41. minucie po drugiej żółtej kartce z boiska wyleciał Maitland-Niles. Wydawało się, że los Arsenalu jest przesądzony. Tymczasem w 59. minucie Pepe z rzutu karnego wyrównał. Radość nie trwała długo, bo w 60. minucie Wesley dał AV ponownie prowadzenie. Potem jednak to Arsenal, chociaż w 10, był skuteczniejszy. W 81. minucie wyrównał Chambers, a w 84. minucie Aubameyang trafił na 3:2!

W tabeli Liverpool FC z kompletem 18 punktów jest liderem i 5 oczek więcej niż Manchester City. Arsenal zajmuje 4. lokatę z 11 punktami - jak Leicester City i West Ham United, a Chelsea z 8 oczkami jest na 11. miejscu.

Futbol.pl

 

Inne artykuły