Messi znowu to zrobił. Barcelona dowodzona przez geniusza ograła Borussię Dortmund. Arcytrudna decyzja Szymona Marciniaka i ważna wygrana Interu w Pradze
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 27-11-2019 22:15
Inter Mediolan prowadził na Camp Nou i przegrał 1:2, Slavia Praga zdobyła punkt po bezbramkowym remisie, a Borussia Dortmund w środę pozwoliła FC Barcelona mocno postawić pieczęć pod awansem do 1/8 finału Ligi Mistrzów. Niemcy polegli w Katalonii, ograniczyli swoje szanse na awans i kto wie, czy nie oznacza to końca Luciene'a Favre'a.
Borussia ostatnio spisuje się fatalnie. Jeszcze przed meczami reprezentacji przegrała 0:4 w Monachium z Bayernem, a potem przegrywała do przerwy 0:3 u siebie z zamykającym tabelę Bundesligi Paderborn SC i cudem wyciągnęła na remis. W środę na Camp Nou znowu było źle, chociaż gospodarze wcale nie zaimponowali.
Barcelona ma jednak Leo Messiego. Ten poprowadził kataloński team do zwycięstwa. W 29. minucie po wymianie piłki z Luisem Suarezem wypuścił Urugwajczyka do sytuacji sam na sam i było 1:0. 4 minuty później Suarez zrewanżował się koledze i Argentyńczyk spokojnie trafił na 2:0. W 67. minucie kolejny raz defensywa Borussii została rozciągnięta, na wole pole tym razem wyszedł Antoine Griezmann i było 3:0.
Borussię stać było tylko na honorowego gola, który padł po strzale Jadona Sancho - znowu podniósł swoją transferową wartość - w 77. minucie. Chwilę wcześniej boisko opuścił Łukasz Piszczek.
Gol na Camp Nou nie dał nawet Borussii utrzymania 2. miejsca w tabeli. Dortmundczycy zostali z niego zrzuceni przez Inter, który wygrał w Pradze ze Slavią. Dużo tam się działo. Inter prowadził ze Slavią po golu Lautaro Martineza z 19. minuty, a potem Romelu Lukaku podwyższył na 2:0. Problem w tym, że siedzący przed monitorem VAR Paweł Gil wezwał prowadzącego spotkanie Szymona Marciniaka i wskazał, że wcześniej był faul w polu karnym Włochów. Polski arbiter sprawdził całą akcję, w której piłka nie wyszła poza boisko i... cofnął gola dla Interu oraz podyktował karnego dla Slavii. Jedenastkę z tego wielkiego zamieszania wykorzystał Soucek i był remis zamiast 2:0 dla Interu.
Lukaku na swojego gola poczekał aż do 81. minuty. Długie podanie od Lazaro i poślizgnięcie Frydrycha Belg wykorzystał, ogrywając bramkarza i trafiając do pustej już bramki. W 88. minucie wygraną Włochów podwyższył Lautaro Martinez, wykorzystując dośrodkowanie Lukaku, który siłą odzyskał piłkę po kolejnym błędzie Czechów. Wynik podwyższył jeszcze w 93. minucie sam Lukaku, gdy Slavia zgubiła piłkę, długie podanie z własnej połowy przejął belgijski snajper, wpadł w pole karne i strzelił na 4:1, ale po analizie VAR gol został anulowany ze względu na spalonego.
LUKAKUUUUUUUU pic.twitter.com/rMgu8qE8Tr
— InterMemes (@Inter_Memes) November 27, 2019
Po 5 kolejkach pewna awansu i 1. miejsca w grupie F jest Barcelona. W ostatniej kolejce pojedzie do Mediolanu na mecz z Interem, który wyprzedza Borussię Dortmund lepszym bilansem bezpośrednich spotkań (2:0 i 2:3). Niemcy, by mieć nadzieję na awans, muszą ograć Slavię i liczyć na chociaż punkt Barcelony na San Siro.
Futbol.pl