Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Robert Lewandowski blisko gola, ale... bez gola. Bayern Monachium nieoczekiwanie przegrał na Allianz Arenie

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 30-11-2019 21:21
Robert Lewandowski blisko gola, ale... bez gola. Bayern Monachium nieoczekiwanie przegrał na Allianz Arenie

Bayern Monachium po czterech zwycięstwach w czterech pierwszych meczach pod wodzą Hansiego Flicka znaleźli pogromcę. Bawarczycy przegrali w hicie z Bayerem Leverkusen - 1:2 u siebie. 

Już w 9. minucie Bayern mógł prowadzić, a Robert Lewandowski mieć kolejnego gola w sezonie. Serge Gnabry postanowił jednak sam finalizować akcję zamiast zagrać do niepilnowanego Polaka i skończyło się tylko ostemplowaniem słupka. 

Ta sytuacja się zemściła po chwili. Kevin Volland zagrał idealnie do Leona Baily'ego, który prezycyjnym strzałem nie dał szans Manuelowi Neuerowi. Potem znowu Baily mógł trafić do siatki, swój strzał oddał też Moussa Diaby, a odpowiedzieli Perisić i Gnabry, lecz bez powodzenia. Chorwat w 22. minucie trafił nawet w poprzeczkę, lecz i tak był na spalonym, więc gol nie zostałby uznany.

Bayern w końcu jednak dopiął swego. W 33. minucie do siatki trafił Thomas Mueller, zdobywając pierwszą bramkę w sezonie. Radość miejscowych trwała bardzo krótko, bowiem Volland znowu podał do Baily'ego, który ponownie pokonał Neuera. 

Bawarczycy przegrywali, więc tym bardziej w 40. minucie kibice mogli żałować, że fatalnie chybił Robert Lewandowski. Polak zmarnował świetną okazję, a marnym pocieszeniem jest fakt, że i tak był na spalonym i gol nie zostałby uznany. Po zmianie stron swoją szansę miał najpierw Goretzka, a potem znowu Lewy i znowu nic, by z tego nie było, bo tym razem na spalonym był podający mu Perisić. W 59. minucie nie było już spalonego, lecz Hradecky zatrzymał Lewandowskiego i Muellera. 

Kwadrans przed końcem wyrównać powinien Goretzka, lecz piłka zatrzymała się na słupku. Od 81. minucie po czerwonej kartce Jonathana Taha Bayern grał w przewadze i przycisnął. Lewandowski z wolnego strzelił średnio, a w doliczonym czasie gry... trafił w poprzeczkę. Chwilę później ograł też Svena Bendera i też nie strzelił gola. Po 11 pierwszych meczach w tym sezonie, w których Lewy zdobywał bramki, teraz zanotował drugi z 0 na koncie.

Bayern w tabeli jest na 4. miejscu z 3-punktową stratą do liderującego RB Lipsk, a może być 4-punktowa, jeśli Borussia Moenchengladbach pokona w niedzielę SC Freiburg u siebie.

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły