Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Jaga grać, k...mać- krzyczeli kibice do zawodników Jagiellonii Białystok. "W pełni zasłużyliśmy na te okrzyki"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 23-02-2020 10:59
Jaga grać, k...mać- krzyczeli kibice do zawodników Jagiellonii Białystok.

Kibice Jagiellonii  nie zostawili suchej nitki na zawodnikach białostockiego klubu po porażce 0:4 z Legią Warszawa.

- Wcale się kibicom nie dziwię. W pełni zasłużyliśmy na te okrzyki - skomentował po meczu kapitan "Jagi" Taras Romanczuk.

 Zawodnik Jagiellonii nie chciał potem rozmawiać z dziennikarzami. 

- Nie, nie chcę. Naprawdę. No, bo co ja mam wam powiedzieć? To kolejny taki mecz, to nie ma sensu - powiedział.

Zatrzymał się już poza wyznaczoną strefą do wywiadów. - Zrobiłem to tylko ze względu na pana Jurka (Jerzego Kułakowskiego, dziennikarza Radia Białystok) - podkreślił.

- Pytacie co się z nami dzieje? Ja nie wiem, naprawdę nie wiem. Dzisiaj w każdym elemencie wypadliśmy słabo. Legia była dwa razy bardziej dynamiczna. Chęć gry? Cztery razy większa z jej strony. Zaangażowanie? Trzy razy większe - wyliczał Romanczuk.

- Jeśli grasz z Legią, nie możesz odstawić nogi. A jeśli pierwszą dobrą sytuację stwarzasz w 92. minucie, to nie możesz też mówić o braku szczęścia. To był kolejny mecz, w którym nie możemy strzelić gola. Nie potrafimy sobie stworzyć dobrych sytuacji. Ja nie wiem, naprawdę nie wiem, co się z nami dzieje - podkreślił kapitan Jagiellonii.

- Tu na razie nie ma co patrzeć w tabelę. Trzeba spojrzeć na to, jak gramy. Bo jeśli tutaj nic się nie zmieni, to nie wróżę nam nic dobrego. Najwyższa pora się otrząsnąć, zacząć walczyć, zdać sobie sprawę, o co gramy, co jest naszym celem. Bo bez chęci, bez zaangażowania, nic nie osiągniemy - zakończył.

Dorobek białostockiego zespołu w 2020 roku to jeden punkt w trzech meczach, żadnej zdobytej bramki i aż siedem straconych. Jagiellonia zajmuje dziewiąte miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. W kolejnym meczu zmierzy się z Lechem Poznań.

 

 

 

TAGI

Inne artykuły