Arka Gdynia na skraju upadku. Może popłynąć aż do IV ligi!

Arka Gdynia znalazła się na krawędzi upadku. Rodzina Midaków chce sprzedać klub, a brakuje chętnych do jego przejęcia. W tej sytuacji Żołto-Niebieskim grozi nie tylko spadek z Ekstraklasy, ale nawet bankructwo i gra w IV lidze!

"Dziennik Bałtycki" informuje, że Arka ma pustą kasę i nie jest nawet w stanie płacić pensji zawodnikom oraz rozliczać się z kontrahentami. Dominik Midak już wycofał się z pomagania klubowi, a Arki nie wspiera też od pewnego czasu miasto Gdynia. Dziura w budżecie, która stale się powiększa, to 7 mln złotych!

Midak chce oddać Arkę za 2 mln złotych. To oznacza, że nowy właściciel w rzeczywistości musiałby być od razu przygotowany na wydatek rzędu 9-10 mln złotych. Nikt taki się nie znalazł. 

Obecna sytuacja epidemiczna nie ułatwia poszukiwań kogoś takiego. - Dopóki sytuacja się nie unormuje, szanse na znalezienie inwestora dla takiego klubu, jak Arka, oceniam na mniej, niż jeden procent. To byłby prawdziwy cud. Jeśli ktoś w ogóle zgłosi się po Arkę, to z pewnością dopiero po zakończeniu tego całego zamieszania - komentuje doświadczony analityk finansowy w "Dzienniku Bałtyckim".

Gdyby Arka nie znalazła inwestora, pewnie upadnie i przyjdzie się jej odbudowywać od IV ligi. W ostatnich latach taką drogę przeszły m.in. ŁKS Łódź, Widzew Łódź i Pogoń Szczecin.

Futbol.pl

TAGI