Euro 2020 przeniesionie, ale to nie koniec? Niektóre miasta mogą się wycofać. Cały turniej w jednym kraju?

Pandemia koronawirusa najpierw doprowadziła do przełożenia Euro z 2020 na 2021 rok, a może też doprowadzić do zmiany formuły. Z okazji 60-lecia pierwszego w historii turnieju o tytuł mistrza Europy mecze miały odbywać się w 12 krajach, ale wygląda na to, że kilka państw może się wycofać z organizacji czempionatu.

Według "Daily Mail" z przyjęcia uczestników Euro chcą zrezygnować Rzym oraz Bilbao. Warto dodać, że w stolicy Kraju Basków mają grać Polacy, których według planu czeka tam mecz z Hiszpanią.

Włochy i właśnie Hiszpania to kraje najmocniej dotknięte pandemią koronawirusa. Z tego powodu Rzym i Bilbao rozważają wycofanie się z organizacji Euro.

Niepewne jest też granie w Londynie na Wembley. Na słynnym angielskim stadionie miały odbyć się półfinały i finał turnieju. Tu jednak nie chodzi o koronawirusa, a o... straty finansowe. Wembley latem 2020 roku miało być na długi czas wyłączone na potrzeby UEFA i Euro 2020, więc szereg dobrze płatnych koncertów i wydarzeń zaplanowano w 2021 roku. Teraz koszt ich odwołania szacuje się nawet na 150 mln funtów! Anglicy póki co nie wycofują się jednak z organizacji i czekają na ruch szefa UEFA Alexandra Ceferina. Sternik europejskiego futbolu coraz mocniej myśli o tym, by zrezygnować z dyskusyjnego pomysłu grania w ponad 10 krajach i wybrać nowego, jednego lub dwóch, gospodarza turnieju w 2021 roku.

Futbol.pl

TAGI