Piłkarz Piasta Gliwice poszedł pobiegać zgodnie z otrzymaną od trenera rozpiską. W lesie złapała go policja...
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 13-04-2020 12:21
W czasie obostrzeń spowodowanych pandemią koronawirusa mocno ograniczono możliwości wyjścia z domu. Piłkarze próbują podtrzymywać formę, ale nie jest łatwo. Uros Korun ostatnio wyszedł pobiegać do lasu. Złamał obowiązujące przepisy i miał niekoniecznie przyjemne spotkanie z policją. Obyło się jednak bez większych konsekwencji.
W czasie pandemii rząd ograniczył wychodzenie z domu tylko do załatwienia spraw niezbędnych do życia lub wyjścia do pracy. Ponadto zamknięto wszelkie tereny zielone i zabroniono wchodzenia do lasów.
Uros Korun, stoper Piasta Gliwice, w ramach swojej pracy musi jednak trenować. Wybrał się więc do lasu, by pobiegać, ale jednak złamał nakazy. Został zatrzymany przez policję i musiał się tłumaczyć. Funkcjonariusze nie uznali jego argumentów. - Powiedziałem, że to moja praca, że muszę pobiegać. Ale odpowiedzieli, że obojętnie kim jestem, muszę się tego trzymać - przyznał w rozmowie z serwisem Tvpsport.pl. Mandatu jednak nie dostał.
Bieganie jest w planie treningowym, który piłkarze Piasta Gliwice dostali od trenera Waldemara Fornalika. Korun będzie musiał chyba zainwestować w bieżnie elektryczną i biegać w domu, bo za drugim razem może ponieść konsekwencje finansowe.
Futbol.pl