Włoski dziennikarz "wyjaśnia" Arkadiusza Milika. I wskazuje napastnika, którego powinien kupić Juventus

Arkadiusz Milik jest łączony z transferem do Juventusu, ale nie brakuje głosów, że Polak to tylko opcja rezerwowa dla Starej Damy. Włoski dziennikarz Massimo Pavan z TottoJuve.com nie ma zresztą wątpliwości, że Milik jest za słabym piłkarzem, by grać w pierwszym składzie mistrza Włoch.

Władze Napoli chcą sprzedać Milika, bowiem nie porozumiały się z nim w sprawie nowej umowy. Dotychczasowa wygasa latem 2021 roku, więc klub musi się spieszyć z ewentualną sprzedażą napastnika, jeśli chce jeszcze nieźle zarobić. Jednocześnie władze Napoli mają jasne wymagania i nie chcą z nich, póki co, zejść. Za Milika domagają się 40 mln euro. Juventus oferuje o 10 mniej. Negocjacje niby trwają, ale w Turynie nie traktują ich priorytetowo.

Massimo Pavan nie ukrywa, że dużo wyżej niż notowania Milika stały/stoją akcje Mauro Icardiego. Pozyskanie byłego króla strzelców Serie A, wypożyczonego aktualnie z Interu do PSG, jest jednak kosztowne i skomplikowane. Dużo trudniejsze niż wyciągnięcie Milika, o którym Pavan nie ma najlepszego zdania. - To dobry i użyteczny piłkarz, ale nie jest wybitny. Byłby na poziomie Gonzalo Higuaina, a może nawet ciut niżej - powiedział dziennikarz.

Jego zdaniem jeśli nie Icardi, to nie Milik, a Timo Werner z RB Lipsk. W ocenie Pavana Niemiec mógłby stać się piłkarzem wyjściowego składu Juventusu, a nie jak Milik, zmiennikiem. - Oczywiście kosztuje nie 30 mln, a 60 mln, ale na pewno sobie poradzi. W Juventusie sami muszą sobie odpowiedzieć, jakiego piłkarza szukają. Lidera czy zmiennika - stwierdził Pavan.

Milika w ostatnim czasie łączono z wieloma klubami. Był przymierzany do Bundesligi (Schalke 04, Borussia Dortmund), Premier League (Everton) i do La Liga (Atletico Madryt).

Futbol.pl, fot. Gennaro Di Rosa / Shutters.com

TAGI