Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Arkadiusz Milik jednak do Londynu? Napoli woli sprzedać go taniej do Anglii niż wzmocnić Juventus

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 31-05-2020 17:15
Arkadiusz Milik jednak do Londynu? Napoli woli sprzedać go taniej do Anglii niż wzmocnić Juventus

Arkadiusz Milik chciałby trafić do Juventusu, ale niewykluczone, że zamiast do mistrza Włoch, przeniesie się do angielskiej Premier League. Chciał go Carlo Ancelotti w Evertonie, ale teraz Polak znalazł się na celowniku Arsenalu!

O odejściu Milika z Napoli mówi się od dłuższego czasu. Rozmowy w sprawie nowego kontraktu już nie trwają, a obecny wygasa z końcem czerwca 2021 roku. To oznacza, że Napoli musi sprzedać Milika już teraz, by zarobić na nim pieniądze, jakie chce. Chce 50 mln euro, ale wydaje się, że szybciej dostanie około 35, może 40 mln euro.

Tyle proponował już Juventus, któremu odpadła chyba możliwość sprowadzenia Mauro Icardiego - wykupił go PSG. Skoro Argentyńczyk zostanie w Paryżu, to notowania Milika w Turynie powinny wzrosnąć, a Juventus może dołoży coś do swojej oferty i zamknie temat. Tym bardziej, że Maurizo Sarri bardzo chce współpracować z Milikiem. Problem w tym, że decyzja nadal należy do Aurelio De Laurentisa, szefa Napoli, a ten nie bardzo chce sprzedać reprezentanta Polski do Juventusu, więc czeka na inne ofeerty.

Kwestię może rozwiązać Arsenal. Według La Repubblica londyński klub interesuje się Polakiem i nawet jeśli zaoferuje mniej niż Juventus, to wygra walkę o transfer.

W Kanonierach latem miejsce w ataku może zwolnić Pierre-Emerick Aubameyang, który mocno chce odejść z zespołu. Zostałby w kadrze może 29-letni Alexandre Lacazette oraz 18-letni Gabriel Martinelli i 21-letni Eddie Nketiah.

Futbol.pl, fot. Gennaro Di Rosa / Shutterstock.com

TAGI

Inne artykuły