Koronawirus mocno dotknął rodzinę piłkarza Górnika Zabrze. Jesus Jimenez stracił bliską osobę, dwie inne uporały się z COVID-19
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 09-06-2020 12:42
Jesus Jimenez jest osobą, która w czasie pandemii koronawirusa stracił kogoś bliskiego, a jego rodzinę COVID-19 dotkną dosyć mocno.
Piłkarz Górnika Zabrze zdradził w "Fakcie", że ofiarą koronawirusa była jego babcia. Ponadto zachorowali brat Jimeneza oraz wujek.
- Babcia miała 86 lat, ale na nic nie chorowała. Po prostu w szpitalach lekarze musieli wybierać, kogo ratować i wybierali młodszych ludzi. Babcia umierała w samotności. Nie mogłem się z nią pożegnać ani być na jej pogrzebie. Wolno było przyjść tylko trzem osobom, byli w tym gronie mój ojciec i wujek - zdradził Jimenez w wywiadzie udzielonym w "Fakcie".
Jimenez dodał, że jego brat przeszedł COVID-19 bezobjawowo, a wujek przez 2 tygodnie zmagał się z gorączką.
W Hiszpanii w sumie stwierdzono aż 242 tysiące przypadków koronawirusa. Zmarło ponad 27 tysięcy osób. Na szczęście od pewnego czasu zakażonych i zmarłych nie przybywa już w tak szybkim tempie i jest nadzieja, że uda się zwalczyć wirusa.
26-letni Jesus Jimenez w tym sezonie zagrał w 28 meczach Ekstraklasy, strzelil 10 goli i miał 5 asyst. Hiszpan w Górniku Zabrze występuje od połowy 2018 roku.
Futbol.pl, źr. foto: screen z GórnikTV