Jerzy Brzęczek: Eksperymentów w obronie nie będzie. W środę zagrają zawodnicy, którzy nie potrzebują odpoczynku (VIDEO)

Jerzy Brzęczek spotkał się w poniedziałek z mediami podczas konferencji prasowej on-line i odpowiedział na nadesłane pytania. Już w środę reprezentacja Polski zagra towarzysko z Ukrainą, a potem z Włochami i Holandią w Lidze Narodów.

Brzęczek potwierdził, że na zgrupowanie nie przyjadą Drągowski i Kądzior oraz Karbownik. Przekazał też, że są niewielkie szanse na to, by zdążył wykurować się Jakub Kamiński. - Dlatego powołaliśmy Przemysława Płachetę - powiedział selekcjoner.

Selekcjoner poruszył też wiele innych tematów, odpowiadając na pytania nadesłane przez dziennikarzy.

- Mamy świadomość, że budowanie drużyny piłkarskiej to nie jest jedno zgrupowanie. Zdajemy sobie sprawę, że dużo pracy przed nami. Teraz czekają nas trzy trudne spotkania - powiedział Brzęczek. - Nie zamierzamy eksperymentować, jeśli chodzi o ustawienie w naszej defensywie. Na pewno będzie to ustawienie czwórką obrońców - dodał. 

- Arek Milik i Kamil Grosicki to bardzo ważni zawodnicy tej reprezentacji, z niesamowitą jakością. Ja na nich osobiście bardzo liczę. Nie mają teraz łatwego momentu, ale myślę, że to wszystko zmieni się w styczniu - przyznał selekcjoner.

Brzęczek zdradził, że w towarzyskim meczu z Ukrainą szanse dostaną zawodnicy, którzy grają w tym sezonie mniej. Nie należy się więc spodziewać Roberta Lewandowskiego w ataku... - Nie tylko Robert, ale Ci zawodnicy, którzy grają w Lidze Mistrzów, Lidze Europy i mają tych spotkań więcej w środę na pewno będą mieć odpoczynek - powiedział. 

Futbol.pl