Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Strzelec gola specjalnie się nie cieszył, trener płakał. Liverpool FC bez stoperów, ale większym problemem była ofensywa. Bednarek bez zarzutu (VIDEO)

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 04-01-2021 22:55
Strzelec gola specjalnie się nie cieszył, trener płakał. Liverpool FC bez stoperów, ale większym problemem była ofensywa. Bednarek bez zarzutu (VIDEO)

Liverpool FC przegrał wyjazdowy mecz z Southampton i chociaż pozostaje liderem, to możliwe że niedługo nie będzie. The Reds polegli po golu swojego byłego zawodnika. Trener Świętych po wszystkich emocjach aż się popłakał.

Jedyny gol spotkania padł w 2. minucie. Danny Ings wykończył pięknym lobem sprytne zagranie z rzutu wolnego. Gracz LFC w latach 2015-2019 specjalnie się jakoś nie cieszył z gola, ale po końcowym gwizdku musiał być jednak mocno szczęśliwy. Dla Ingsa to 50. gol w Premier League.

Tak jak Ralph Hasenhuttl, który okazał to w inny sposób. Austriacki menedżer Southampton aż padł na kolana i po prostu się rozpłakał. 

Liverpool FC na mecz wyszedł bez nominalnych stoperów. Miejsce na środku obrony zajęli pomocnicy Fabinho i Jordan Henderson. The Reds stracili tylko jednego gola, ale co z tego, skoro zabrakło armat i pomysłów w ofensywie. 

Jan Bednarek zagrał w barwach Świętych cały mecz i spisywał się bez zarzutu. 

Liverpool ma po 17 meczach 33 punkty i jest liderem, ale tyle samo oczek przy jednym spotkaniu rozegranym mniej ma Manchester United. Te dwie ekipy spotkają się 17 stycznia na Anfield, ale Czerwone Diabły mogą przyjechać już jako lider, bo 12 stycznia grają jeszcze na wyjeździe z Burnley. Punkt mniej niż te dwa zespoły ma Leicester City (17 spotkań), a po 4 mniej Tottenham Hotspur (16 meczów), Manchester City (15 gier), Southampton (17 meczów) i Everton (16 meczów). 

Futbol.pl

Inne artykuły