Napastnik z Ligue 1 wysyła sygnał do Paulo Sousy. Jest gotowy grać dla Polski!

Zmiana selekcjonera reprezentacji Polski może otworzyć drzwi do kadry wielu zawodnikom, których Jerzy Brzęczek w niej nie widział. Przez uchylone wrota może spróbować wślizgnąć się Adrien Hunou. To napastnik francuskiego Stade Rennes, który niespodziewanie zadeklarował, że chciałby zagrać w polskiej reprezentacji.

W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Hunou zdradził, że marzy mu się gra w Biało-Czerwonych. Póki co 27-letni napastnik o polskich korzeniach nie ma paszportu, ale jeśli selekcjoner Paulo Sousa wyraziłby chęć powołania go do kadry, to on jest gotowy ekspresowo załatwić wszelkie formalności. 

- Moja babcia była Polką. Urodziła się w Polsce, ale wyjechała na studia do Francji. Tam poznała dziadka i wyszła za mąż. Dopóki żyła, to bywałem w waszym kraju. Po polsku potrafię powiedzieć: Dziękuję bardzo, jeden, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem, osiem, dziewięć, dziesięć, dzień dobry - powiedział Hunou.

- Chcę grać dla Polski. Nie skompletowałem dossier, aby być Polakiem, ale zrobiłbym to z przyjemnością. Słyszałem od Obraniaka o możliwości gry dla Polski i pomyślałem dlaczego nie? Pochodzę z polskiej rodziny, więc czemu z tego nie skorzystać - dodał napastnik Stade Rennes. 

Hanou przyznał, że rozmawiał ze swoim agentem i ten doradził mu, by najpierw sprawdził, by Paulo Sousa będzie w ogóle zainteresowany powołaniem go do reprezentacji. 

Hunou to piłkarz przez prawie całą seniorską karierę związany ze Stade Rennes - był tylko na trochę wypożyczony do Clermont Foot. W barwach Rennes zagrał 154 mecze i strzelił 36 goli. Czy byłby potrzebny reprezentacji Polski? Poza Robertem Lewandowskim, Arkadiuszem Milikiem i Krzysztofem Piątkiem mamy chyba jeszcze kilku napastników, którzy nie są gorsi niż "farbowany lis"...

Futbol.pl, fot. Dziurek / Shutterstock.com