Polski walec jechał na pierwszym biegu i z trudem rozmontował autobus z Andory... (VIDEO)
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 28-03-2021 23:38
Reprezentacja Polski miała gnieść, cisnąć, ładować gola za golem... Oczekiwania na festiwal bramek wzmogła jeszcze decyzja Paulo Sousy o składzie, a długo mecz z Andorą przypominał raczej przyjemność porównywalną do przycięcia palca szufladą. Koniec końców skończyło się dobrze, trzema punktami, ale raczej słodkiego smaku takie zwycięstwo nie przynosi.
Paulo Sousa ustawił reprezentację na Andorę mocno ofensywnie. W pierwszym składzie pomieścił Roberta Lewandowskiego, Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka, a do tego Kamila Jóźwiaka i Piotra Zielińskiego. Wydawało się, że przy takiej sile w ofensywie Biało-Czerwoni zaczną od 1. minuty jechać walcem...
I Polacy do walca wsiedli, odpalili nawet silnik, nawet podjechali w pobliże pola karnego Andory, ale nie mieli pomysłu, jak rozmontować ten "autobus". Niby próbowali się dobrać z prawej, z lewej, środkiem, najczęściej górą, czyli po wrzutkach, ale długo bez efektu. Czegoś brakowało. Niewidoczny był Milik, irytujący Piątek, daleko wracający po piłkę Lewandowski, jakby zdenerwowany brakiem wsparcia z drugiej linii.
W końcu Polacy wybili okno w autobusie z Andory. Dośrodkował Ryus z rzutu wolnego, a Lewandowski nie do końca czystym wolejem pokonał bramkarza gości. Wydawało się, że teraz pójdzie już łatwiej. Nic z tego. Blisko 2:0 było tylko po przypadkowej sytuacji, gdy piłka odbiła się od "Lewego"... To byłaby chyba najbardziej kuriozalna jego bramka w kadrze.
Robert Lewandowski has now scored 46 goals in 43 appearances for club and country this season.
— Squawka Football (@Squawka) March 28, 2021
An incredible goalscorer. pic.twitter.com/4P2PhT8XaX
Lewandowski doczekał się potem drugiej bramki. Kamil Jóźwiak posłał dośrodkowanie w pole karne, Lewandowski jakoś opanował piłkę, gdzieś tam jeszcze mu podskoczyła i po chwili znalazła się w siatce. Gol niezbyt piękny, ale jednak ważny. Dający bufor bezpieczeństwa, gdyby Andorze nagle coś się udało...
Polacy nie grali dobrze, nie grali z wielkim rozmachem i pomysłem. Co prawda w 62. minucie Krzysztof Piątek strzelił w słupek, ale znowu, jak przy golach Lewego, nie był to efekt jakieś świetnej akcji Polaków.
Przy wyniku 2:0 Paulo Sousa nie zamierzał ryzykować. O ile zmiany Grosickiego za Rybusa, Dawidowicza za Bereszyńskiego czy Płachety za Milika należy potraktować jako chęć przyjrzenia się temu, co zmiennicy mają do zaoferowania w warunkach meczowych, to już zdjęcie Lewandowskiego i pozwolenie na debiut Karolowi Świderskiemu wynikało z obawy przed kontuzją tego pierwszego i wyeliminowaniem ze środkowego meczu z Anglią na Wembley.
Debiut kilka minut później zaliczył Kacper Kozłowski. Pomocnik Pogoni Szczecin w seniorskiej reprezentacji Polski dostał pierwszą szansę w wieku . Wcześniej w reprezentacji zagrał tylko Włodzimierz Lubański, który miał tylko 16 lat i 188 dni.
73' Debiut w reprezentacji Polski! Kacper Kozłowski drugim najmłodszym zawodnikiem w historii naszej kadry!
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) March 28, 2021
_________#POLAND ???????????????? 2:0 pic.twitter.com/RuVqtNVKsr
Najmłodsi debiutanci w historii reprezentacji ????????
— Hubert Ciebiera (@HubertCiebiera) March 28, 2021
1. Wlodzimierz Lubański 16 lat 188 dni (????????)
2. Kacper Kozłowski 17 kat 163 dni (????????)
3. Marek Saganowski 17 lat 182 dni (????????)
4. Ernest Wilimowski 17 lat 331 dni (????????)
5. Andrzej Iwan 18 lat 208 dni (????????)#POLAND #Kadra2021
Wspomniany Kozłowski zaczął akcję, która dała trzeciego gola. Młodzian rozpoczął atak, piłka trafiła jeszcze do Kamila Grosickiego, ten dośrodkował, a Karol Świderski w debiucie wpakował piłkę do bramki na 3:0! Na tym strzelanie przy Łazienkowskiej się zakończyło.
Gra Polaków rozczarowała, poziom i ilość goli na pewno także. Czy widać jakieś promyki z nadzieją na środowy wieczór i starcie na Wembley? Szczerze, to niewiele. Kadra na pewno pod wodzą Paulo Sousy nie ma jeszcze automatyzmów, stabilizacji i zrozumienia pomysłów selekcjonera, a nie ma też na tyle jakości, by Anglikom poważniej w ich świątyni zagrozić. Sensacje się jednak zdarzają, więc warto wierzyć.
Mecz eliminacji mistrzostw świata 2022
POLSKA - ANDORA 3:0
Bramki: Lewandowski 30, 55, Świderski 88
Polska: 1. Wojciech Szczęsny - 18. Bartosz Bereszyński (60. 4. Paweł Dawidowicz), 2. Kamil Piątkowski, 15. Kamil Glik, 13. Maciej Rybus (60. 11. Kamil Grosicki) - 21. Kamil Jóźwiak, 10. Grzegorz Krychowiak, 20. Piotr Zieliński (73. 8. Kacper Kozłowski), 7. Arkadiusz Milik (60. 17. Przemysław Płacheta), 9. Robert Lewandowski (63. 14. Karol Świderski) - 23. Krzysztof Piątek
Andora: 12. Iker Álvarez - 15. Moisés San Nicolás, 22. Christian García, 5. Emili García, 6. Albert Alavedra, 21. Marc Garcia (58. 17. Joan Cervós) - 2. Cristian Martínez (74. 16. Àlex Martínez), 4. Marc Rebés (87. 8. Márcio Vieira), 3. Marc Vales, 7. Marc Pujol (58. 10. Jordi Aláez) - 9. Aaron Sánchez (87. 14. Luigi San Nicolás)
Żółte kartki: Ch.García, Aláez
Sędziował: Erik Lambrechts (Belgia)
KONIEC MECZU! Wygrywamy z Andorą w Warszawie 3:0 w meczu el. MŚ! ???????????????? Więcej o spotkaniu ???? http://bit.ly/POLANDMecz
Opublikowany przez Łączy nas piłka Niedziela, 28 marca 2021