Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Legia wjechała walcem, a potem już spacerowała. Wojskowi ograli Pogoń i są na autostradzie do mistrzostwa!

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 03-04-2021 19:07
Legia wjechała walcem, a potem już spacerowała. Wojskowi ograli Pogoń i są na autostradzie do mistrzostwa!

Legia Warszawa wygrała mecz na szczycie PKO Ekstaklasy i chociaż od pewnego czasu robiła kroki na drodze do mistrzostwa Polski, to teraz zrobiła za jednym zamachem dwa. Ograła bowiem głównego rywala, wicelidera, Pogoń Szczecin, demolując rywala w pół godziny. 

Legia zaczęła spotkanie kapitalnie, bo nie minął kwadrans, a prowadziła 3:0! Strzelanie zaczął Mladenović, który dopadł do piłki po przerzucie z prawej strony od Juranovicia i kropnął bez przyjęcia w długi róg. Była 4. minuta. W 10. minucie Juranović miał na koncie 2. asystę, bo dograł idealnie na głowę Tomasa Pekharta i Czech podwyższył na 2:0. W 14. minucie Pekhart do 20. bramki w sezonie, dołożył 21., strzelając z rzutu karnego po zagraniu piłki ręką przez Luisa Matę. 

Legia miała wynik, ale parła do przodu i w 29. minucie podwyższyła na 4:0. Piłkę do siatki po dograniu Andre Martinsa wpakował Mateusz Wieteska.

"Wietes" był też zamieszany w bramkę na... 1:4. Pogoń w doliczonym czasie gry doczekała się swojej szansy - wcześniej w poprzeczkę trafi Michał Kucharczyk. Co prawda Artur Boruc obronił strzał Gorgonia, ale piłka poszybowała wysoko, z czego skorzystał Adam Frączczak. Doświadczony napastnik ostro powalczył o piłkę z Wieteską i trafił do siatki. Sędzia sprawdzał jeszcze, czy nie było faulu na obrońcy Legii ale gola uznał. 

Po przerwie Legia nie forsowała tempa, czekając, co zrobi Pogoń. A Portowcy nie bardzo umieli ugryźć Wojskowych, chociaż grała na pewno trochę szybciej niż w I połowie. Koniec końców goście potrafili jeszcze tylko zmniejszyć rozmiary porażki, bo Szabanow sfaulował w polu karnym Bartkowskiego, a Kamil Drygas z 11 metrów pokonał Artura Boruca. 

Legia w I połowie pokazała wielką jakość i na pewno taki zespół Czesława Michniewicza nie będzie wstyd pokazać w Europie. Gorzej, jeśli Legia wyjdzie w pucharach tak, jak w II połowie...

W tabeli Legia ma 10 punktów przewagi nad 2. Pogonią, a do końca sezonu zostało 7 kolejek. Już 11 kwietnia Wojskowi jadą do Poznania na mecz z Lechem, a Pogoń dzień wcześniej podejmie Wisłę Płock. 

Mecz 23. kolejki PKO Ekstraklasy
LEGIA WARSZAWA - POGOŃ SZCZECIN 4:2
Bramki:
Filip Mladenović 4, Tomáš Pekhart 10, 14 k., Mateusz Wieteska 29 - Adam Frączczak 45, Kamil Drygas 83 k.
Legia: 1. Artur Boruc - 55. Artur Jędrzejczyk, 4. Mateusz Wieteska, 13. Artem Szabanow - 2. Josip Juranović, 99. Bartosz Slisz, 24. André Martins, 67. Bartosz Kapustka (74. 8. Walerian Gwilia), 82. Luquinhas (79. 21. Rafael Lopes), 25. Filip Mladenović - 9. Tomáš Pekhart (87. 30. Kacper Kostorz)
Pogoń: 1. Dante Stipica - 2. Jakub Bartkowski, 13. Kóstas Triantafyllópoulos (63. 33. Mariusz Malec), 23. Benedikt Zech, 97. Luís Mata (23. 64. Kacper Kozłowski) - 20. Alexander Gorgon, 8. Damian Dąbrowski (63. 14. Kamil Drygas), 61. Kacper Smoliński (63. 19. Adrian Benedyczak), 27. Sebastian Kowalczyk, 18. Michał Kucharczyk - 9. Adam Frączczak (74. 17. Mariusz Fornalczyk)
Żółte kartki: Wieteska, Szabanow, André Martins - Triantafyllópoulos, Dąbrowski, Kozłowski, Drygas
Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)

Futbol.pl

Inne artykuły