Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Prezes Lecha takimi deklaracjami "kupi" kibiców i trochę spokoju? Szybko zostanie rozliczony

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 21-05-2021 19:47
Prezes Lecha takimi deklaracjami

Lech Poznań zanotował katastrofalny sezon 2020-2021. W PKO Ekstraklasie dotarł do mety dopiero na 11. miejscu, odpadł też w 1/4 finału Pucharu Polski. Kibice byli wściekli, a ich złość skupiła się na działaczach. Teraz Piotr Rutkowski, prezes klubu, w rozmowie z "WP Sportowe Fakty" przekonuje, że Lech drugiego tak złego sezonu nie powtórzy, bo zamierza wzmocnić się za wielkie pieniądze.

Póki co ogłoszono, że z Lecha odchodzi Tymoteusz Puchacz. Piłkarz już od dłuższego czasu miał obiecany transfer zagraniczny i od nowego sezonu będzie grał w niemieckim Unionie Berlin. To ma być jedyne poważne osłabienie kadry Kolejorza. Tak zapowiada prezes Rutkowski. 

- Siłą można by zatrzymać każdego... Ale czy miałoby to sens? W sierpniu, we wrześniu, a zwłaszcza po meczu z Charleroi, była dobra oferta na Puchacza na stole, ale... Odszedł Robert Gumny, potem Kamil Jóźwiak, ich strata była dla nas bolesna, więc nie widzieliśmy możliwości, aby w tym samym momencie puścić jeszcze Tymka Puchacza. Mimo że wtedy propozycja była lepsza niż teraz - powiedział Rutkowski.

- Natomiast umówiliśmy się z nim w tamtym momencie, że jedziemy razem dalej, ale po sezonie nie będziemy go blokować. Takie dżentelmeńskie umowy są ważne, żeby kolejni wychowankowie mogli nam zaufać. Obecnie sytuacja wygląda tak, że poza Puchaczem nie chcemy tego lata sprzedawać już żadnego gracza z pierwszej jedenastki - dodał szef poznańskiego klubu.
 
Rutowski odniósł się też do transferów do klubu. Nazwiska nie padły, ale w rozmowie pojawiła się ważna deklaracja ze strony szefa klubu. -  Nie chcę rozmawiać o konkretnych nazwiskach. Ale mogę potwierdzić, że w tym okienku wydamy na transfery najwięcej pieniędzy z wszystkich polskich klubów. Zresztą, w ostatnich latach wydawaliśmy z Legią najwięcej, a bywały okienka, że i więcej od nich. Nie jest więc tak, że się szczypiemy o każdą złotówkę. To, że wydasz milion euro, nie gwarantuje ci, że ktoś się sprawdzi. Czasem są piłkarze bez kontraktu, ale z jakością – sami się doskonale o tym przekonaliśmy w przypadku Gytkjaera czy teraz Ishaka. Ważne, by zawodnicy pasowali do zespołu. W przeszłości już wydawaliśmy duże pieniądze na graczy, którzy nie dawali nam spodziewanej jakości. Nie chodzi więc o to, żeby się licytować, dawać za kogoś worek złota, a potem okaże się, że akurat ten nie pasuje - stwierdził Piotr Rutkowski w rozmowie z "WP Sportowe Fakty".

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły