Zieliński podłamany: Spojrzałem na tabelę...

Piotr Zieliński był obok Roberta Lewandowskiego najlepszym w reprezentacji Polski w meczu ze Szwecją (2:3). Po spotkaniu pomocnik odczuwał ogromny niedosyt, przyznając, że ten mecz był do wygrania.

- Dało się wygrać i trochę na własną rękę go przegrywamy. Nie możemy stracić gola w pierwszej akcji, a później ciężko było gonić. Przegrywaliśmy 0:2, doszliśmy na 2:2. Było 10 minut i zabrakło jeszcze więcej sprytu, koncentracji, chęci zdobycia bramki. Mogliśmy zrobić więcej. Później poszła kontra i przegrywamy ten mecz - powiedział Zieliński w rozmowie z TVP Sport.

- Po meczu spojrzałem na tabelę. Zostaliśmy na ostatnim miejscu i zdobyliśmy tylko punkt. Czujemy rozczarowanie. Nie uważam, że gra była nie wiem, jak słaba. Turniej idzie do zapomnienia - stwierdził Zieliński, kończąc swoją wypowiedź.

Futbol.pl