Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Niespodzianka w Bordeaux. Węgrzy liderem grupy F

Dodał: Michał Ptaszyński
Data dodania: 14-06-2016 20:09
Niespodzianka w Bordeaux. Węgrzy liderem grupy F

Węgrzy wypunktowali Austriaków 2:0 i zajeli pozycję lidera grupy F. Zwycięskie bramki zdobyli Szalai i Stieber. Austriacy ostatnie 25. Minut grali w dziesiątkę. Czerwoną kartką ukarany został Dragovic.

Mecz 1. Kolejki grupy F, Euro 2016

Wtorek, 14.06.2016, godz. 18:00, Matmut Atlantique, Bordeaux

AUSTRIA – WĘGRY 0:2 (0:0)

Bramki: Adam Szalai 62, Stieber 87

Austria: Robert Almer - Florian Klein, Martin Hinteregger, Aleksandar Dragović, Christian Fuchs - Martin Harnik (77. Schopf), David Alaba, Julian Baumgartlinger, Marko Arnautović - Zlatko Junuzović (59. Sabitzer) - Marc Janko (65. Okotie).

Węgry: Gabor Kiraly - Attila Fiola, Richard Guzmics, Adam Lang, Tamas Kadar - Zoltan Gera - Krisztian Nemeth (89. Pinter), Adam Nagy, Laszlo Kleinheisler (80. Stieber), Balazs Dzsudzsak - Adam Szalai (69. Priskin).

Sędziował: Clement Turpin (Francja)

Żółte kartki: Aleksandar Dragović - Nemeth

Czerwona kartka: Aleksandar Dragović (za drugą żółtą)

Piłkarz meczu według Futbol.pl

* (skala 1-3) Kiraly, Kleinheisler, Szalai, Alaba

Bramkarz Węgier był prawdziwą ostoją bloku obronnego. Pewnie wychodził do dośrodkowań, a dwa razy to głównie dzięki niemu Węgrzy zachowali dziś czyste konto. Napastników rozlicza się głównie z bramek. Dziś Szalai nie grał wielkiego meczu, lecz w najważniejszym momencie stanął na wysokości zadania i zdobył kluczową bramkę dla całego spotkania. Kleinheisler czyli płuca i serce drużyny Węgierskiej. Osamotniony i spisany na straty w rywalizacji o środek pola z Alabą najpierw minimalizował różnicę umiejętności, by w drugiej połowie przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Zwieńczeniem jego gry była asysta przy pierwszym trafieniu. Mimo porażki Austrii, do gry Alaby nie można się przyczepić. Do momentu w którym grano po 11 dominował w środku pola oraz stwarzał zagrożenie pod bramką Węgrów.

Jak padły bramki?

1:0 Szalai 62

Świetna wymiana piłki między Kleinheislerem a Szalaiem. Pierwszy zszedł do środka i zagrał prostopadle w stronę pola karnego. Drugi trochę za bardzo wypuścił sobie piłkę, ale ostatecznie zdołał do niej dobiec i skierować ją do bramki pod ręką Almera.

2:0 Stieber 87

Węgrzy wpuścili na własną połowę grających w 10 Austriaków i skutecznie ich skontrowali. Długą piłkę na prawą stronę posłał Priskin, a pojedynek sam na sam z bramkarzem wygrał wprowadzony siedem minut wcześniej Stieber.

Zmanowane szanse:

Już w pierwszej akcji spotkania wynik mógł otworzyć Alaba. Austriak minimalnie pomylił się przy strzale z dystansu, a piłka trafiła w słupek.

Dziesięć minut przed przerwą Junuzović urwał się obrońcy i uderzył z linii pola karnego, ale Kiraly popisał się dobrym refleksem i odbił piłkę na rzut rożny.

Tuż przed przerwą obie ekipy stworzyły sobie dogodną sytuację do zdobycia bramki. Najpierw Arnautović i Junuzović poszli lewą stroną i ograli defensywę Węgrów, by dośrodkować w pole karne. Tam dogodną sytuację zmarnował Harnik, który zamiast strzelić na bramkę poślizgnął się. W odpowiedzi Kleinheisler zagrał idealne podanie do wybiegającego na wolne pole Dzsudzsaka, ale ten oddał strzał obok bramki Almera.

W 66 minucie miało miejsce ogromne zamieszanie na murawie. Hinteregger trzykrotnie uderzał na bramkę Węgrów, dwa razy strzał był blokowany, a za trzecim razem piłka wpadła do siatki, ale sędzia gola nie uznał. Powodem było przewinienie Dragovicia. Austriak bardzo ostro sfaulował Kadara. Arbiter dał mu za to drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną.

Co jeszcze się wydarzyło?

Dla reprezentacji Węgier był to pierwszy występ na mistrzostwach Europy od 44 lat. Ich bramkarz Gabory Kiraly został najstarszym zawodnikiem, który zagrał w finałach mistrzostw Europy. Dziś ma dokładnie 40 lat i 74 dni. Poprzedni rekordzista Lothara Matthaeusa był o rok młodszy, gdy występował podczas Euro 2000.

Oczami ekspertów:

W końcu niespodzianka.W tej grupie pozostaje jedno pytanie.Czy Ronaldo będzie królem strzelców ME po trzech meczach?

— Wojciech Kowalczyk (@W_Kowal) 14 czerwca 2016

Węgrzy i bez Nikolicia strzelili dwa gole. Austriacy po meczu otwarcia mają w następnej serii mecz o wszystko. Z Portugalią. Tyle w temacie

— Adam Godlewski (@AdamGodlewski) 14 czerwca 2016

Co ich czeka teraz na EURO?

Węgrzy dzięki zwycięstwu są bardzo blisko wyjścia z grupy. Być może wystarczy do tego jedynie zdobycie jednego punktu z Islandią. Zupełnie w innej sytuacji są Austriacy. Przez niespodziewaną porażkę będą musieli zdobyć punkty z faworyzowaną Portugalią. Inaczej ich dalszy udział w turnieju stanie pod wielkim znakiem zapytania.

Inne artykuły