Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Zagłębie z furą szczęścia! Jak oni tego nie przegrali?

Dodał: Michał Ptaszyński
Data dodania: 14-07-2016 22:17
Zagłębie z furą szczęścia! Jak oni tego nie przegrali?

Michal Papadopulos osłabił Zagłębie Lubin na początku II połowy i "Miedziowi" musieli się bronił w 10 w pierwszym meczu II rundy eliminacji Ligi Europy. Dali radę!

Pierwszy mecz II rundy eliminacji Ligi Europy
PARTIZAN BELGRAD - ZAGŁĘBIE LUBIN 0:0
Partizan:
 50. Bojan Saranov - 4. Miroslav Vulicević, 51. Cedric Gogoua, 31. Nikola Milenković, 14. Miroslav Bogosavac - 95. Marko Janković (83. 91. Alen Stevanović), 25. Éverton Luiz, 8. Darko Brašanac (75. 17. Sasa Marjanović), 10. Miroslav Radović, 7. Nemanja Mihajlović - 40. Nikola Durđjić (69. 86. Waleri Bożinow)
Zagłębie: 1. Martin Polaček - 4. Aleksandar Todorovski (73, 24. Jakub Tosik), 33. Ľubomír Guldan, 2. Maciej Dąbrowski, 3. Đorđe Čotra - 9. Arkadiusz Woźniak, 20. Jarosław Kubicki, 28. Łukasz Piątek, 17. Adrian Rakowski (66, 26. Krzysztof Piątek), 14. Łukasz Janoszka (83, 90. Ján Vlasko) - 27. Michal Papadopulos
Żółte kartki: Éverton Luiz - Papadopulos, Woźniak
Czerwona kartka: Michal Papadopulos (55. minuta, Zagłębie, za drugą żółtą)
Sędziował: Eitan Shemeulevitch (Izrael)

Czeski napastnik w 56. minucie ujrzał idiotyczną żółtą kartkę. Za utrudnianie wznowienia gry. A że w 44. minucie zarobił żółty kartonik, to wyleciał z boiska na ponad pół godziny przed końcem spotkania.

Nie wiem, o czym myślał Papadopulos... Nie dał sędziemu wyboru.

— Arbiter Café (@h_demboveac) 14 lipca 2016

Zagłębie 5 minut później miało swoją najlepszą okazję w meczu, gdy Rakowski wślizgiem zaatakował zagraną przez Janoszkę piłkę, ale nie trafił w bramkę.

Zdecydowanie częściej groźnie było pod bramka Polaków. Już chwilę po okazji Rakowskiego Janković w sytuacji sam na sam po podaniu Radovicia nie trafił w bramkę.

Wcześniej też atakował Paritan. W 15. minucie groźnie z ostrego kąta uderzył Mihajlović. Ten sam zawodnik groźnie strzelił w 35. minucie, a po chwili Bogosevac w stuprocentowej okazji trafił z bliska w poprzeczkę. Na tym samym elemenci bramki piłka zatrzymała się w 50. minucie po uderzeniu Djurdjicia. A w 52. minucie swoją szansę miał Miroslav Radović. Polacek znowu uratował Zagłębie.

"Miedziowi" też mieli jeszcze jedną okazję. W 76. minucie Łukasz Piątek w sytuacj sam na sam posłał piłkę wysoko nad bramką Saranova.

Cokolwiek się tu już nie zdarzy - brawa dla Zagłębia za walkę i farta :)

— Przemysław Rudzki (@Rudzki77) 14 lipca 2016

Zagłębie zagrało walecznie i z furą szczęścia. Oby tego drugiego nie zabrakło w rewanżu, chociaż Partizan w Lubinie też na pewno będzie groźny.

Futbol.pl

Inne artykuły