Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Tylko remis Borussii z Augsburgiem

Dodał: Michał Ptaszyński
Data dodania: 10-03-2012 20:23
Tylko remis Borussii z Augsburgiem

Borussia Dortmund z trzema Polakami w składzie zaledwie zremisowała bezbramkowo na wyjeździe z Augsburgiem. Ten wynik powoduje, że walka o mistrzostwo Niemiec rozpoczyna się na nowo.

AUGSBURG - BORUSSIA DORTMUND 0:0

AUGSBURG: Jentzsch - Verhaegh, Sankoh, Langkamp, Ostrzolek - Baier, Hosogai - Koo (79.Ndjeng), Bellinghausen (89. Sinkala) - Hain (75. Molders), Oehrl

BVB: Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Hummels, Schmelzer - Bender (70. Perisić), Kehl - Błaszczykowski (86. Gundogan), Kagawa (70. Leitner), Grosskreutz - Lewandowski

Zdecydowanym faworytem tego spotkania była Borussia, która prowadziła w lidze z dużą przewagą nad kolejnym Bayernem Monachium. Niewielu spodziewało się, aby walczący o utrzymanie Augsburg był w stanie powalczyć o punkty z rozpędzoną Borussią, w której w pierwszym składzie ponownie wyszło trzech reprezentantów Polski.

Początek spotkania nieoczekiwanie należał do gospodarzy, którzy starali się przedostać pod bramkę Romana Weidenfellera. Jednak w akcjach Augsburga brakowało zarówno dokładności jak i szczęścia. Gracze Dortmundu, nieco zaskoczeni postawą gospodarzy, nie potrafili rozegrać składnej akcji i zagrozić bramce strzeżonej przez Jentzscha.

Spokojne tempo meczu mogło znużyć kibiców. Ciekawiej zrobiło się w 23. minucie. Obrońcy BVB wybijali piłkę z własnego pola karnego tak nieudolnie, że ta prawie wpadła do bramki Weidenfellera.

Chwilę później głową strzelał Lewandowski, ale było to tylko uderzenie nadające się jedynie do zapisania w statystyki meczowe.

Kolejne minuty były bardzo spokojne. Borussia chciała rozgrywać piłkę, ale piłkarze Augsburga znakomicie się bronili. W 40. minucie powinna jednak paść bramka dla graczy z Dortmundu. Strzelał Robert Lewandowski, a piłkę z linii bramkowej wybił Langkamp.

Do końca tej pierwszej, bardzo słabej połowy nie wydarzyło się już nic.

Tuż na początku drugiej części gry, gospodarze powinni objąć prowadzenie. Bellinghausen urwał się Piszczkowi i oddał atomowy strzał na bramkę Weidenfellera. Jednak bramkarz Borussi pokazał klasę i nie dopuścił do tego, aby piłka wpadła do siatki.

Na odpowiedź Borussii trzeba było czekać do 59. minuty. Dośrodkowywał Jakub Błaszczykowski. Piłka spadła idealnie na głowę Grosskreutza. Jednak pomocnik BVB uderzył w taki sposób, że Jentzsch był w stanie jeszcze odbić piłkę na korner.

W 69. minucie padła bramka dla Augsburga. Jednak sędzia dopatrzył się spalonego i gola nie uznał.

Kolejne minuty to coraz bardziej desperackie próby Borussii. Jednak niewiele w ofensywie mógł zrobić Robert Lewandowski, kryty momentami nawet przez trzech rywali.

Do końca spotkania nie wydarzyło się już nic i faktem stał się remis Augsburga z faworyzowaną Borussią Dortmund. Jeden punkt oddala gospodarzy dzisiejszego meczu od strefy spadkowej.

Z kolei strata dwóch punktów przez BVB powoduje, że podopieczni Jurgena Kloppa mają nad Bayernem Monachium już tylko pięć oczek przewagi.

Futbol.pl

Inne artykuły