Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Legia mistrzem Polski? Z 0:1 do 3:1 w Gdańsku! A w pewnym momencie szanse na obronę tytułu wydawały się utopione w Bałtyku!

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 27-04-2019 22:07
Legia mistrzem Polski? Z 0:1 do 3:1 w Gdańsku! A w pewnym momencie szanse na obronę tytułu wydawały się utopione w Bałtyku!

Legia Warszawa wróciła na fotel lidera! W Gdańsku była lepsza od Lechii, chociaż tak wyraźnie zaznaczyła to w II połowie, gdy z 0:1 wyszła na 3:1. Bohaterami zostali ci, którzy przed przerwą mocno irytowali - Stolarski (zawalił gola dla Lechii), Hamalainen i Szymański!

Hit kolejki zaczął się od trzęsienia ziemi. Legia w 2. minucie miała szansę na kontrę, ale Kucharczyk wstrzymał akcję i głupio stracił piłkę. Lechia ruszyła i genialne podanie dostał Artur Sobiech. Snajper gospodarzy wyszedł sam na sam z Radosławem Cierzniakiem i nie strzelał, a jeszcze mijał bramkarza. Uderzał już do pustej bramki, ale wślizgiem wracał Artur Jędrzejczyk i zatrzymał piłkę ciałem, a potem ręką. Sędzia Daniel Stefański długo czekał na podpowiedź VAR, potem sam zerknął na ekran i oświadczył, że karnego nie ma. W myśl przepisu, że piłka najpierw uderzyła w klatkę piersiową stopera Legii, a potem dopiero w naturalnie - podpierającą - rękę zawodnika. Sytuacja była mocno kontrowersyjna i wywołała dyskusję, ale wydaje się, że arbiter podjął słuszną decyzję.

Lechia tradycyjnie dobrze zaczęła jednak spotkanie i objęła prowadzenie w 17. minucie. Michalak dośrodkował, Stolarski spóźnił się z kryciem Haraslina i Słowak głową wpakował piłkę do siatki!Lider prowadził z najgroźniejszym wciąż rywalem do mistrzostwa. 

Legia po stracie gola była bezradna, a Lechia dyktowała warunki i wydawało się, że nic nie zmieni się po przerwie. A jednak początek II połowy był dla gości zdecydowanie lepszy. Mistrzowie Polski przejęli inicjatywę i atakowali. Nie były to jakieś szaleńcze próby, ale Lechia dała się gościom rozegrać, sama cofając się i czekając, co zrobią rywale. 

W końcu w 62. minucie Legia zrobiła kolejną akcję, Kucharczyk zagrał z Hamalainenem, piłka trafiła do Stolarskiego i ten strzałem z 18 metrów odkupił winy z I połowy. W tym momencie Legia złapała jeszcze większy wiatr w żagle i po chwili swoją szansę miał Carlitos, ale jego świetny strzał poszybował nad poprzeczką. 

Lechia w końcu doszła do głosu i nawet zaatakowała. Po błędzie Remy'ego Sobiech znowu uderzał na bramkę Legii i domagał się rzutu karnego. Piłka odbiła się bowiem od nóg interweniującego Remy'ego, a potem uderzyła Francuza w rękę. Sędzia Stefański nie uznał, że to było na podyktowanie jedenastki.

To była 76. minuta, a 5 minut później Carlitos genialnie zagrał do Szymańskiego, ten położył na murawie Kuciaka i zagrał na środek pola karnego. Czekał tam Hamalainen i uderzył, a obrońcy w bramce Lechii nie zatrzymali piłki. 

Lechia musiała atakować, by nie tracić do Legii trzech punktów na 4 kolejki przed końcem. W 89. minucie gospodarze źle zagrali jednak piłkę i Carlitos przepchnął Augustyna, a ten ratował się faulem. Zarobił drugą żółtą kartkę, więc wyleciał z boiska Legia szybko zaatakowała jeszcze raz i była blisko gola. Szymański po rykoszecie trafił w poprzeczkę. Co się odwlecze... W 93. minucie Carlitos zagrał z Medeirosem i Portugalczyk strzelił swojego kolejnego ładnego gola w Lotto Ekstraklasie! To była pieczątka pod zwycięstwem Legii i powrotem - z 3-punktową przewagą nad Lechią - na fotel lidera!

W następnej kolecje Lechia jedzie na mecz z Cracovią, a ostatnio przy Kałuży przegrała. Z kolei Legia zagra z Piastem u siebie. Gliwiczanie mają 4 punkty straty do Legii i tylko oczko do Lechii, którą po drodze czeka jeszcze 2 maja finał Pucharu Polski.

Mecz 33. kolejki Lotto Ekstraklasy - grupa mistrzowska
LECHIA GDAŃSK - LEGIA WARSZAWA 1:3
Bramki:
Lukáš Haraslín 17 - Paweł Stolarski 61, Kasper Hämäläinen 80, Iuri Medeiros 90 
Lechia: 12. Dušan Kuciak - 3. João Nunes, 25. Michał Nalepa, 26. Błażej Augustyn, 22. Filip Mladenović - 17. Lukáš Haraslín (60. 28. Flávio Paixão), 6. Jarosław Kubicki, 35. Daniel Łukasik (83. 19. Karol Fila), 9. Patryk Lipski, 11. Konrad Michalak (67. 29. Mateusz Żukowski) - 90. Artur Sobiech
Legia: 33. Radosław Cierzniak - 41. Paweł Stolarski, 44. William Rémy, 55. Artur Jędrzejczyk, 16. Luís Rocha (86. 14. Adam Hloušek) - 18. Michał Kucharczyk (78. 45. Iuri Medeiros), 7. Domagoj Antolić, 24. André Martins (86. 4. Mateusz Wieteska), 22. Kasper Hämäläinen, 53. Sebastian Szymański - 27. Carlitos
Żółte kartki: Sobiech, Augustyn, Kuciak - Jędrzejczyk, Carlitos. 
Czerwona kartka: Błażej Augustyn (89. minuta, Lechia, za drugą żółtą)
Sędziował: Daniel Stefański (Bydgoszcz)
Widzów: 25 000

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły