Brzęczek ostro do dziennikarzy po meczu z Izraelem: A potem będziecie pisać, że jesteśmy frajerami
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 11-06-2019 8:45
Reprezemtacja Polski ograła 4:0 Izrael w swoim 4. meczu w eliminacjach Euro 2020. Po spotkaniu na PGE Narodowym selekcjoner Jerzy Brzęczek wyraźnie był zły na dziennikarzy za wcześniejszą krytykę - ostro odpowiadał na pytania, stawiał nawet zarzuty!
- Jeśli powiemy, że awansowaliśmy, a potem nie awansujemy, to będziecie pisać, że jesteśmy największymi frajerami. Szanujmy inne drużyny, to jest brak szacunku! - mówił Brzęczek wyraźnie zirytowany pytaniami, czy awans do ME Polska ma już w kieszeni, skoro po 4 spotkaniach ma komplet 12 punktów i sporą przewagę nad Izraelem, Austrią, Słowenią i Macedonią Północną, o Łotwie nie wspominając.
Biało-Czerwoni w poniedziałek zagrali dobre spotkanie. Być może najlepsze za kadencji Brzęczka. Selekcjoner mógł się więc odgryźć za krytykę. - My wiemy, co robimy, tworzenie drużyn to nie jest koncert życzeń. Grałem w piłkę, też o mnie rożnie pisano. Ten mecz potwierdził, że jest duży potencjał, dużo jakości, a nasza praca jest słuszna. Trzeba też przechodzić trudne chwile, mecze różnie się układają - powidział Brzęczek.
Selekcjoner podkreślał też, że nie wie, czy reprezentacja Polski będzie grała ciągle dwoma napastnikami. Cieszy go jednak fakt, że Biało-Czerwoni powoli łapią, o co chodzi w obu taktykach. - Ten mecz nie wyjaśnił nam jednak czy ciągle będziemy grać dwoma napastnikami. Na pewno jesteśmy w stanie grać dwoma systemami i to jest dla nas ważne. Możemy sprawiać więcej problemów przeciwnikowi. A mają takich napastników robimy wszystko, aby ich wykorzystywać - powiedział Brzęczek.
Futbol.pl