Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Wisła w 10 prowadziła w Kielcach. Korona wyrównała, ale potem nie umiała zadać drugiego ciosu

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 14-09-2019 22:29
Wisła w 10 prowadziła w Kielcach. Korona wyrównała, ale potem nie umiała zadać drugiego ciosu

W piątek Legia Warszawa grając od 35. minuty w osłabieniu zdołała zremisować w Białymstoku z Jagiellonią. W sobotę od 31. minuty w dziesiątkę grała Wisła Kraków w Kielcach z Koroną i nawet prowadziła, ale skończyło się remisem.

Korona przystąpiła do meczu już bez Gino Lettieriego na ławce rezerwowych. Gospodarzy do boju prowadził Sławomir Grzesik i po spotkaniu mógł, podobnie jak jego piłkarze, odczuwać niedosyt. Przez godzinę Korona grała w przewadze jednego zawodnika i... tylko zremisowała.

Korona ostatnio przegrała z Wisłą u siebie 2:6 i marzyła o tym, by zrewanżować się Białej Gwieździe za tę porażkę. Początkowy kwadrans nie należał do najciekawszych, ale potem grał nabrała rumieńców. Korona zaczęła łapać rytm, którego mogło brakować po zmianach w składzie. Grzesik w bramce postawił na Marka Kozioła, dla którego był to pierwszy występ w ekstraklasie od 2 czerwca 2013 roku, kiedy w barwach Zagłębia Lubin zagrał przeciwko... Wiśle (1:0), a w polu zagrali  Ivan Jukić, Milan Radin i Michal Papadopulos, zastępując Jakuba Żubrowskiego, Oktawiana Skrzecza i Mateja Puckę. 

Dramaturgii spotkaniu dodała czerwona kartka Rafała Boguskiego. Doświadczony piłkarz w 31. minucie rozpaczliwie sfaulował przed polem karnym Marcina Cebulę, który po szybkiej kontrze gospodarzy wychodził sam na sam z Michałem Buchalikiem. 7 minut później Wisła nieoczekiwanie w tym osłabieniu zdobyła bramkę. Mak ograł Spychałę, a młody obrońca sfaulował rywala w polu karnym i przed szansą stanął Paweł Brożek. 36-letni snajper nie zmarnował okazji i po raz pierwszy od sierpnia 2007 roku strzelił gola w czterech kolejnych meczach ligowych.

Wisła prowadziła, ale tuż po przerwie dała się zaskoczyć. Erik Pacinda, niższy o głowę od stoperów Wisły, czyli Rafała Janickiego i Lukasa Klemenza, napastnik Korony głową zamienił na gola centrę Michaela Gardawskiego. 479 minut czekali kibice na gola Korony w lidze i się w końcu doczekali. 

Koroniarze po wyrównaniu szukali po raz drugi luki w defensywie osłabionej Wisły, ale chociaż Klemenz i Janicki nie mieli świetnego dnia, to Buchalik drugi raz nie skapitulował. Pomógł mu też słupek - po strzale Mateja Pucki w 87. minucie i nieporadność dobijającego Urosa Duranovicia, który trafił tylko w boczną siatkę. 

Po tym remisie Korona bez wygranej u siebie i z jednym zwycięstwem ogólnie oraz 4 remisami jest z 5 punktami na 14. pozycji w tabeli. Wisła ma 11 oczek i jest na 7. lokacie.

Mecz 7. kolejki PKO Ekstraklasy
KORONA KIELCE - WISŁA KRAKÓW 1:1
Bramki:
Erik Pacinda 47 - Paweł Brożek 38 k.
Korona: 88. Marek Kozioł - 22. Mateusz Spychała, 33. Iván Márquez, 5. Adnan Kovačević, 11. Michael Gardawski - 7. Marcin Cebula (76. 27. Matej Pučko), 6. Ognjen Gnjatić (84. 15. Piotr Pierzchała), 8. Milan Radin, 10. Ivan Jukić - 72. Michal Papadopulos (71. 23. Uroš Đuranović), 39. Erik Pačinda
Wisła: 22. Michał Buchalik - 19. David Niepsuj, 5. Lukas Klemenz, 2. Rafał Janicki, 4. Maciej Sadlok - 18. Chuca (46. 10. Vullnet Basha), 9. Rafał Boguski, 28. Vukan Savićević, 26. Kamil Wojtkowski, 7. Michał Mak (82. 15. Jean Carlos Silva) - 23. Paweł Brożek (89. 59. Przemysław Zdybowicz)
Żółte kartki: Jukić, Gnjatić, Gardawski - Niepsuj, Wojtkowski
Czerwona kartka: Rafał Boguski (31. minuta, Wisła, za faul taktyczny).
Sędziował: Paweł Gil (Lublin)
Widzów: 7073

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły