11 minut i 4 gole Manchesteru United. 18-letni Czerwony Diabeł bohaterem. Pogromcy Legii Warszawa grają dalej
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 12-12-2019 23:24
Do przerwy niewiele zapowiadało, że Manchester United może rozbić AZ Alkmaar i efektownie zakończyć zmagania grupowe w Lidze Europy. Wystarczyło jednak 11 minut, by strzelić aż 4 gole! Z grupy wyszli pogromcy Legii Warszawa, czyli Szkoci z Rangers FC, którzy w ostatniej kolejce nie przegrali u siebie.
Czerwone Diabły przed ostatnią kolejką nie były pewne awansu, bo przy porażce z AZ Alkmaar i zwycięstwie Partizana Belgrad z Astaną (ostatecznie 4:1!), znalazłby się za burtą. Ekipa Ole Gunnara Solskjaera stanęła jednak na wysokości zadania i pokonała Holendrów. W Kraju Tulipanów było 0:0, a teraz 4:0. Strzelanie szybko się zaczęło i szybko się skończyło, ale było ostre. W 53. minucie Young dał prowadzenie, w 58. minucie Greenwood podwyższył je, a w 64. minucie ustalił wynik spotkania. W 62. minucie z karnego na 3:0 trafił Juan Mata. 18-letni Mason Greenwood był bohaterem, bo oprócz dwóch goli wywalczył też rzut karny.
United wygrali grupę L z 13 punktami, a AZ awansował, bo wywalczył o punkt więcej niż Partizan.
14 oczek ugrała Braga prowadzona przez Ricardo Sa Pinto. Portugalczycy w ostatniej kolejce pokonali na wyjeździe Slovan Bratysława i nie dali się wyprzedzić Wolverhampton Wanderers - aż 4:0 z wielkim rozczarowaniem grupy K, czyli Besiktasem Stambuł.
Dużo działo się na Stadio Olimpico w Rzymie, gdzie doszło do niespodzianki, ale ta nie miała wpływu na awans AS Roma. W starciu dwóch "wilczych" ekip Włosi do przerwy prowadzili z austriackim Wolfsbereger AC - gole Perottiego z rzutu karnego w 7. minucie i Dżeko w 19. minucie dla gospodarzy oraz samobójcze trafienie Florenziego w 10. minucie dały wynik 2:1. Po przerwie niespodziewanie trafił tylko Weissman i skończyło się remisem. Roma w grupie zajęła 2. miejsce, bo wyprzedził ją Basaksehirspor, który przez moment był poza miejscem premiowanym awansem. Turcy przegrywali bowiem z Borussią Moenchendgladbach na wyjeździe, a potem tylko remisowali. Awans i 1. miejsce dał im gol na 2:1 w 90. minucie! Przy golu na 1:1 z dystansu Kahveciego zawalił bramkarz Yann Sommer.
W Razgradzie Łudogorec walczył o 2. miejsce i awans z grupy H - pewny swego Espanyol uległ CSKA Moskwa - z Ferencvarosem Budapeszt. Węgrzy potrzebowali wygranej w Bułgarii, ale po golu Lukokiego przegrywali od 24. minuty do prawie końcowego gwizdka. W 95. minucie wyrównał Signiewicz, ale to było za mało... U gospodarzy na ławce rezerwowych pozostał Jakub Świerczok, a Jacek Góralski znalazł się z powodu kontuzji poza kadrą.
Bardzo ciekawie było w grupie G. FC Porto po golu Luisa Diaza i samobóju Malacii - w 14. i 16. minucie - prowadziło z Feyenoordem Rotterdam, ale 2:0 to niebezpieczny wynik. do tego stopnia, że po golach Botteghina w 19. minucie oraz Larssona w 22. minucie zrobił się remis. W 34. minucie Smokom prowadzenie przywrócił jednak Soares i więcej goli nie padło. W efekcie Porto z 10 punktami wygrało grupę, a Holendrzy z 5 oczkami zajęli miejsce 4. Bój o 2. lokatę stoczyli Rangers FC z Young Boys Berno. Niezawodny Morelos dał prowadzenie Szkotom w 30. minucie, Barisić samobójem w 89. minucie wprowadził sporą nerwowość w końcówce, a jeszcze z boiska w 93. minucie wyleciał Jack, ale udało się ostatecznie obronić remis i punkt przewagi w tabeli!
Futbol.pl