Mario Balotelli zaczął rok od... wypadku. Nie przejął się, zostawił auto i poszedł spać
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 01-01-2020 22:12
Mario Balotelli jest Mario Balotellim, czyli od czasu do czasu jego szalony charakter, luźne, wręcz lekkomyślne, podejście do życia, dają o sobie znać. Tak było w noworoczny poranek.
Balotelli nad ranem wracał z imprezy sylwestrowej. Prowadził Fiata 500 i tak zaszalał za kierownicą tym autem, że skończył na ogrodzeniu jednej z posiadłości. Piłkarz nie bardzo się tym przejął, zostawił samochód, wrócił pieszo do swojego domu i położył się spać. Auto po kilku godzinach zabrała laweta.
Balotelli nie daje o sobie zapomnieć. Wracając rano wjechał w ogrodzenie prywatnego domu niedaleko jego posesji. Przód auta został zniszczony. Mario jednak nic sobie z tego nie zrobił, wyszedł z samochodu, zostawił go i poszedł do swojego domu... spać. Rano przyjechała laweta. pic.twitter.com/Qa7wyDVtr9
— Dominik Mucha (@DominikMucha) January 1, 2020
Media sugerują, że Balotelli po prostu... pomylił domy i próbował wjechać do garażu sąsiadów.
Balotelli jest w tym sezonie piłkarzem Brescii Calcio. W 12 meczach strzelił 4 gole.
Futbol.pl