Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Tomas Pekhart po transferze do Legii Warszawa: To było absolutne szaleństwo, coś wyjątkowego

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 13-02-2020 9:30
Tomas Pekhart po transferze do Legii Warszawa: To było absolutne szaleństwo, coś wyjątkowego

Tomas Pekhart w rozmowie z serwisem sport.pl, opowiedział o pierwszych wrażeniach po przejściu do Legii Warszawa.

- Atmosfera na meczu z ŁKS? To było absolutne szaleństwo, coś wyjątkowego! A słyszę, że stać ich na więcej - powiedział czeski napastnik po meczu z ŁKS-em.

- Wszyscy są dla mnie bardzo przyjacielscy - większość mówi po angielsku, część po hiszpańsku, więc też jest mi trochę łatwiej. Ale jestem tu dopiero kilka dni. Początki nigdy nie są łatwe, bo trzeba wejść do znającej się grupy, która ma swoje zwyczaje, zachowania, swój styl. Do tego dochodzi mieszkanka języków, charakterów. To wszystko trzeba poznać, jakoś się dopasować. I ja to właśnie poznaję  - zaznaczył.

- Wydaje mi się, że polska liga jest bardzo podobna do czeskiej, w której czułem się dobrze. Gra jest fizyczna, oparta przede wszystkim na waleczności. W Hiszpanii, w której grałem ostatnio, było zupełnie inaczej. Tam wszyscy są rozmiłowani w tiki-tace. W Las Palmas mieliśmy przede wszystkim długo utrzymywać się przy piłce, ale to czasami nie przynosiło rezultatu - podkreślił Czech.

- W Legii wiem, że trener Vuković zwraca uwagę na doskok po stracie piłki i próbę jej natychmiastowego odzyskania. Chce szybko przenosić ciężar gry w okolice pola karnego rywali. Znam ten styl, myślę, że będzie mi odpowiadał - dodał nowy nabytek Legii.

- Mam nadzieję, że wypełnię kontrakt w Legii. Ale nigdy nie wiesz, co się wydarzy. Z Las Palmas też miałem jeszcze ważną umowę, byłem jednym z najlepszych strzelców w zespole, czułem się tam świetnie, a z dnia na dzień musiałem się wyprowadzić. A moja żona i córeczka są dziś trzy tysiące kilometrów stąd. Taka jest właśnie piłka - podsumował Pekhart.

 

Źródło: Sport.pl

TAGI

Inne artykuły