Rafał Gikiewicz: Dostałem pytanie z Włoch, czy chcę podpisać kontrakt z wielkim klubem
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 12-05-2020 6:00
Rafał Gikiewicz, bramkarz Unionu Berlin nie narzeka na brak ofert. W rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą w programie "Face 2 Face", zdradził jakie kluby są nim zainteresowane.
Gikiewicz nie przedłuży wygasającego wraz z końcem czerwca kontraktu z Unionem Berlin. Nie może jednak narzekać na brak ofert. Po udanym sezonie i zebraniu wielu pochlebnych recenzji, polski golkiper jest w kręgu zainteresowania wielu klubów. Ofertę otrzymał nawet od lokalnego rywala, czyli Herthy.
- Z mojej strony nie ma chemii, nie ma parcia, aby zmienić czerwoną część Berlina na niebieską. Za dużo wygrałem z Unionem, żeby przez transfer i parę dutków więcej na koncie to wszystko stracić. Pieniądze są ważne, ale u mnie nie są na pierwszym miejscu. Byłem w stanie odpuścić Unionowi i zejść ze swoich oczekiwań, ale nie było chemii. Od pierwszego spotkania nie czułem, że klub chce zatrzymać swojego najlepszego zawodnika, czego nie rozumiem - powiedział Gikiewicz w programie "Face 2 Face".
32-latek zdradził, że otrzymuje oferty z Turcji, Francji, Niemiec, Włoch czy Anglii. Propozycja z West Hamu przyszła jeszcze podczas obecnych rozgrywek.
- Mogłem być kolegą Łukasza Fabiańskiego. Jak złapał kontuzję, to dostałem telefon, że jeżeli bramkarz, który miał go zastąpić, obleje drugie testy medyczne, to mnie ściągną. Ale ja to od razu odrzuciłem. Wiem, jaką Łukasz ma tam pozycję. Miałem tam być tylko na parę meczów, co byłoby spełnieniem moich marzeń, ale nie wiem, co by było potem. Iść do wielkiego klubu, by być zmiennikiem, to mnie nie interesuje. Nawet przed chwilą dostałem zapytanie z Włoch, czy chcę iść do wielkiego klubu - podkreślił Gikiewicz.
Źródło: Canal+ Sport