Zagłębie Lubin zatrzyma liderów na trochę dłużej? Obaj są gotowi zostać, ale to tylko pierwszy krok...
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 24-05-2020 17:43
Alan Czerwiński i Bartosz Kopacz jakiś czas temu podpisali kontrakty z nowymi klubami, odpowiednio z Lechem Poznań i Lechią Gdańsk. Na rundę wiosenną zostali w Zagłębiu Lubin i od lipca mieli przenieść się do nowych drużyn. Pandemia koronawirusa spowodowała, że sezon ma potrwać dłużej i nie wiadomo, co po 30 czerwca będzie z tą dwójką piłkarzy. Zagłębie musi porozumieć się ewentualnie z Lechem i Lechią, bo dwaj obrońcy wyrażają chęć dokończenia rozgrywek w Miedziowych.
Sezon w PKO Ekstraklasie może potrwać do 19 lipca. Dopiero wtedy też zacznie się okienko transferowe, ale nie dotyczy to piłkarzy, którzy już wcześniej podpisali kontrakty ważne od 1 lipca z nowymi klubami. Tu wytyczne są jasne. Tacy zawodnicy mogą pozostać w dotychczasowym klubie do końca sezonu, o ile będą chcieli, a szefowie dotychczasowego pracodawcy dogadają się z przedstawicielami następnego.
W Zagłębiu sytuacja dotyczy wspomnianych Czerwińskiego i Kopacza. - Zagłębie musi się porozumieć z ich nowymi klubami, bo przecież mieliby zostać w Lubinie kilka tygodni dłużej. Regulacje prawne stwarzają taką możliwość, lecz podstawą jest zgoda wszystkich stron. Jeśli nowi pracodawcy się sprzeciwią, pozyskani piłkarze do końca lipca nie zagrają w żadnym klubie - tłumaczy w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Łukasz Wachowski, dyrektor departamentu rozgrywek krajowych PZPN.
Zagłębie o zatrzymanie Kopacza i Czerwińskiego, ważnych filarów defensywy, może szczególnie zaciekle walczyć, jeśli nie awansuje do grupy mistrzowskiej. Gdyby po 30. kolejce było w górnej ósemce, to trener Martin Sevela mógłby zacząć testować młodych zawodników z akademii i Czerwiński oraz Kopacz mogliby już udać się na urlopy.
Futbol.pl