Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

0:4 w wydychanym powietrzu... Liverpool FC po fecie poległ na boisku ustępującego mistrza! Manchester City rozbił The Reds

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 02-07-2020 23:16
0:4 w wydychanym powietrzu... Liverpool FC po fecie poległ na boisku ustępującego mistrza! Manchester City rozbił The Reds

Liverpool FC, nowo koronowany mistrz Anglii, pojechał na mecz z poprzednim mistrzem i poległ aż 0:4. The Reds zagrali już bez większego ciśnienia, na pewno po mniejszym lub większym świętowaniu i nie byli w stanie nawiązać walki z Manchesterem City.

Szpaler dla mistrzów
Piłkarze Liverpool FC wyszli na murawę Etihad Stadium przez szpaler ustawiony przez graczy gospodarzy. W ten sposób Manchester City uhonorował zawodników, którzy po 30 latach przerwy odzyskali dla The Reds tytuł mistrzowski.

Mogło potoczyć się inaczej
Początek spotkania był spokojny, wręcz senny. Oba zespoły z senności wyrwał Mo Salah. Egipcjanin w 19. minucie zszedł do środka i uderzył po ziemi. Trafił jednak tylko w słupek.

City zaczęli demolkę
Liverpool nie objął prowadzenia, a 5 minut później przegrywał. Gomez sfaulował w polu karnym Sterlinga i piłkę na 11. metrze ustawił Kevin De Bruyne. Belg z rzutu karnego uderzył tak, że piłka wylądowała w jednym roku, a Alisson w drugim. 

10 minut później było już 2:0. Tym razem Foden dograł do Sterlinga, a ten podwyższył wynik. City nakręcili się dwoma golami i kilkoma dobrymi akcjami, a Liverpool jeszcze przed przerwą przyjął trzeci cios. W 45. minucie Foden przymierzył sprzed pola karnego i było 3:0. Dobre podanie zaliczył De Bruyne. 

The Reds czerwoni ze wstydu
Radość z mistrzostwa to jedno, ale w pierwszym meczu po zdobyciu tytułu po prostu wstyd, niezależnie od klasy rywala, przegrać 0:4, czy 0:5. A tak się niestety stało w przypadku ekipy Juergena Kloppa. W 66. minucie Alisson sięgnął po piłkę do siatki po raz czwarty. Po akcji Sterlinga i Fodena, a jakże, efektownego samobója zanotował Oxlade-Chamberlain. 

0:5 ostatecznie się nie skończyło, bo w 95. minucie Riyad Mahrez co prawda pokonał Alissona, ale okazało się po analizie VAR, że wcześniej było zagranie ręką i bramka została anulowana. 

Druga najwyższa porażka Kloppa w LFC
Do tej pory zdarzyło się kilka razy, że The Reds stracili cztery gole, ale zawsze strzelali jednego, dwa lub trzy w odpowiedzi. Tym razem się nie udało. Nie była to jednak najwyższa porażka Liverpool FC pod wodzą Juergena Kloppa. Wyżej zespół z Anfield przegrał 9 września 2017 roku w 4. kolejce sezonu 2017-2018 Premier League. Wówczas The Reds polegli na... Etihad Stadium aż 0:5 po bramkach Gabriela Jesusa (2), Sergio Aguero (1) i Leroy'a Sane (2).

20 punktów różnicy
Na 6 kolejek przed końcem mistrzowski już Liverpool ma na koncie tylko dwie porażki w sezonie i... 20 punktów przewagi nad Manchesterem City. Pytanie, jak pewny swego LFC zachowa się w kolejnych spotkaniach. Już w najbliższej kolejce podejmie walczącą o utrzymanie Aston Villę...

Futbol.pl

TAGI

Inne artykuły