Kamil Dankowski w ŁKS: W Śląsku źle mnie potraktowano, ale nie zamierzam do tego wracać

Kamil Dankowski mógł mieć inne plany, gdy odchodził ze Śląska Wrocław. Ostatecznie 24-leti obrońca zszedł o poziom niżej i zagra w spadkowiczu z Ekstraklasy, I-ligowym, ŁKS Łódź. 

Dankowski podpisał z łódzkim klubem umowę na 3 lata. Do ŁKS trafił po rozstaniu po 8 latach ze Śląskiem Wrocław, w którym rozegrał 93 mecze w Ekstraklasie (gol i 3 asysty) oraz 2 w kwalifikacjach Ligi Europy. 

- Śląsk Wrocław na pewno ukształtował mnie jako piłkarza. Dostałem tam wiele ważnych dla mnie szans. Rozegrałem też 102 mecze w jego barwach. Tam zadebiutowałem w ekstraklasie i tam zdobyłem pierwszą bramkę. Ten klub siłą rzeczy zawsze będzie w moim sercu. Teraz jednak czas na zmianę. Pod koniec przygody ze Śląskiem pewne sprawy, których nie chcę głośno komentować, nie ułożyły się między nami najlepiej. Uważam, że źle mnie potraktowano, ale nie zamierzam wracać do przeszłości - powiedział Kamil Dankowski w rozmowie z oficjalną stroną Łódzkiego Klubu Sportowego.

Wychowanek Nysy Kłodzko i były gracz FC Wrocław Academy nie zamierza jednak nikomu w Śląsku niczego udowadniać. -  Nie czułem się gorszym piłkarzem. Każdy kto widział to z bliska nie powie, że przegrywałem rywalizację o miejsce na prawej stronie defensywy, więc ta tzw. sportowa złość jest, ale nie zamierzam w żadnym razie fiksować się na tym punkcie. A czy będę coś komuś udowadniał w najbliższych miesiącach czy latach? Nie! Mogę co najwyższej sobie udowodnić. Dziś jest ŁKS. Celem - dobra gra i wygrywanie meczu - dodał Dankowski.

Zdaniem 24-letniego obrońcy dużym atutem ŁKS jest styl... -  Nie będę oryginalny, ale bardzo rzuca się w oczy to, że ŁKS chce grać w piłkę. Było to widać nawet we wspomnianym przez ciebie meczu Pucharu Polski ze Śląskiem. ŁKS dłużej utrzymywał się przy piłce, potrafił fajnie ją „szanować”. Z kolei w inauguracyjnym meczu z Odrą Opole - całkowita deklasacja. Myślę, że w ten sposób będziemy chcieli grać przez cały sezon. I powiem szczerze - bardzo mnie to cieszy - powiedział Dankowski.

Futbol.pl, fot. ŁKS Łódź