Neymar nie jest taki niewinny. Płakał, że padł ofiarą rasizmu, a sam wcześniej miał użyć haniebnych słów wobec rywala!

Sporo działo się w końcówce meczu Paris Saint-Germain z Olympique Marsylia. Okazuje się jednak, że doszło nie tylko do przepychanek i lekkich rękoczynów, ale też być może do zachowań rasistowskich. Oskarżony jest Neymar, który... wcześniej sam oskarżał jednego z rywali o brzydkie zachowanie na tle rasowym.

Przypomnijmy, że Neymar po meczu z Marsylią zagotował się i przyznał, że żałuje, iż nie dał w twarz Alvaro Gonzalezowi. Brazylijczyk miał ochotę samodzielnie wymierzyć karę rywalowi za to, że ten nazwać miał go "brudną małpą" lub "małpim skur..." (w zależności od wersji). 

Sam Neymar miał w reakcji na te słowa odpowiedzieć Gonzalezowi, żeby "spier..." i że jest "peda...". Co ciekawe teraz okazało się, że Neymar już wcześniej w trakcie meczu dopuścił się haniebnego zachowania na tle rasowym. Według radia Cadena COPE Brazylijczyk z PSG miał nazwać Japończyka Hirokiego Sakaiego "chińskim gów...".

Sprawa zostanie zbadana. Jeśli Neymarowi zostanie udowodniona wina, to czeka go dłuższa przerwa w grze. I zasłużona.

Futbol.pl