Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Czesław Michniewicz po wygranej w debiucie ligowym w Legii: Wtedy drużyna pokaże możliwości

Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 18-10-2020 21:08
Czesław Michniewicz po wygranej w debiucie ligowym w Legii: Wtedy drużyna pokaże możliwości

Czesław Michniewicz w meczu 7. kolejki po raz pierwszy poprowadził Legię Warszawa w meczu PKO Ekstraklasy. Wojskowi wygrali 2:1 i wreszcie przy Łazienkowskiej 3 jest trochę optymizmu. Sam Michniewicz widział wiele dobrych rzeczy, ale i dużo takich, nad którymi zespół nadal musi pracować. 

- Za nami bardzo trudny mecz. Spodziewaliśmy się takiego spotkania i byliśmy do niego optymalnie przygotowani. Pracowaliśmy solidnie. Mieliśmy dobrze zanalizowany sposób gry przeciwnika. Szkoda, że po pierwszej bramce, gdzie po bardzo ładnej akcji zdobyliśmy prowadzenie, szybko to prowadzenie straciliśmy. To była sytuacja, w której powinniśmy uniknąć straty bramki. Mamy rzut rożny, po którym idzie kontratak i mamy rzut karny. Na szczęście po przerwie znowu zaczęliśmy dobrze grać. Strzeliliśmy szybko bramkę, mieliśmy dobre momenty i okazje, żeby zdobyć kolejne bramki. Zagłębie było groźne do końca, walczyło choćby o remis - powiedział Michniewicz cytowany przez serwis Legionisci.com.

Michniewicz przyznał, że cieszy się z wygranej, bo łatwiej pracuje się nad mankamentami w dobrej atmosferze, A tę budują zwycięstwa. Trener Legii przyznał, że teraz już skupia się na środowym meczu ze Śląskiem Wrocław. To spotkanie przełożone, gdy Legia przygotowywała się do zakończonej klęską walki z Karabachem Agdam w eliminacjach Ligi Europy.

- Drużyna potrzebuje zwycięstw. Wtedy pokaże pełnię swoich możliwości, bo potencjał jest. Poszczególnych zawodników i formacje stać na to, żeby grać lepiej. Jestem zadowolony przede wszystkim ze zwycięstwa, ale było dużo momentów, gdzie z własnej winy, własnej inicjatywy traciliśmy piłkę, graliśmy niedokładnie. Było dużo podań do tyłu. Po odbiorze piłki pierwsze podanie najczęściej było kierowane do tyłu albo do boku, czyli nie wykorzystywaliśmy tej przewagi, że przeciwnik był szeroko ustawiony, bo chciał atakować. W pierwszej połowie za mało graliśmy w kontakcie, doskok był, ale bez kontaktu. O tym wszystkim rozmawialiśmy w przerwie. W drugiej połowie już kilka takich momentów widziałem.

Chcemy wykorzystać największy atut Pekharta, czyli umiejętność strzelania bramek głową. Dzisiaj strzelił jedną bramkę głową i jedną nogą, ale też dużo piłek utrzymał. Pracujemy nad tym, żeby mógł pod presją obrońców utrzymać się przy piłce. Dzisiaj wiele razy tak było. Za moment wróci Kante, jest Lopes, jest rywalizacja w ataku. Cieszę się, że mam z czego wybierać. Dzisiaj mieliśmy problem gdzie indziej. Problem był ze stoperami, bo wszyscy są kontuzjowani, poza dwójką, która grała od początku. Serce mi zadrżało, gdy Artur Jędrzejczyk leżał za linią autową, ale na szczęście wstał i dograł mecz do końca - dodał Michniewicz.

Futbol.pl, cytaty: Legionisci.com

Inne artykuły