Sportowa rodzina - przekleństwo czy klucz do piłkarskiego sukcesu? - podcast "Z piłką na Ty"

Boateng , Hazard, Pogba czy też zerkając na krajowe podwórko Brożek , Bendarek, jeszcze parę lat temu Żewłakow. Nie jest to przypadkowa wyliczanka. Każde z wypisanych nazwisk należy do przynajmniej dwóch braci , którzy swoją karierę piłkarską mogą z całą pewnością uznać za udaną, oczywiście w odpowiedniej skali.

Jerome Boateng w wielu wywiadach podkreślał, że rywalizacja z bratem i chęć dorównania mu na każdym polu miała znamienny , w zasadzie kluczowy wpływ na jego piłkarski rozwój. Z kolei Filip Bednarek wykorzystał umiejętności zdobyte na studiach związanych z coachingiem i pomógł młodszemu bratu Jankowi, gdy ten przechodził trudny okres aklimatyzacji w Premier League i walki o skład w Southampton. Wielu piłkarzy posiadających braci grających w piłkę zaznacza ,że ciągła potrzeba bycia lepszym od rodzeństwa bardzo pomogła im w piłkarskiej karierze.

To samo tyczy się też zawodników, których rodzice byli silnie związani ze sportem lub w ogóle byli piłkarzami na solidnym poziomie. Tutaj jako świetny przykład można wskazać Erlinga Haalanda, wzrastającą gwiazdę Borussii Dortmund, który swoją piłkarską dojrzałość w bardzo młodym wieku zawdzięcza w dużej mierze opiece taty, który jako były reprezentant Norwegii oraz gracz chociażby Manchesteru City wiedział doskonale, jak utrzymać syna na prawidłowej ścieżce rozwoju.

Oczywiście, posiadanie rodzeństwa tudzież rodziców sportowców może też mieć bardzo negatywne skutki. Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej na ten temat , posłuchaj naszego podcastu:

Słuchaj na Spotify!

TAGI