Warto było zatrudniać Sousę? Te kwoty w zestawieniu z wynikami przerażają. Gigantyczna kasa poszła w błoto!
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 30-06-2021 15:27
Paulo Sousa miał okazać się lepszym trenerem niż Jerzy Brzęczek i dać reprezentacji Polski sukces podczas Euro 2020. Tymczasem zespół pod jego wodzą nie wyszedł z grupy i nie wykonał nawet planu minimum. Czy warto było więc zatrudniać Portugalczyka? Biorąc pod uwagę zarobki szkoleniowca i wyniki, to raczej nie.
Sousa w styczniu zastąpił Brzeczka, bo taką decyzję o zmianie selekcjonera podjął prezes PZPN Zbigniew Boniek. Szef polskiej federacji zdecydował się też na płacenie ogromnej pensji zagranicznemu trenerowi.
Maciej Kmita z serwisu Sportowefakty.wp.pl informuje, powołując się na dane Romana Kołtonia, że Sousa zapewnił sobie zarobki na poziomie 70 tysięcy euro miesięcznie. To około 315 tysięcy złotych za miesiąc, czyli prawie 4 mln złotych rocznie. Za pierwsze pół roku wyszło 1,68 mln zł, czyli... 10,5 tysiąca złotych dziennie. A na Euro 2020 kompromitacja.
- U Sousy stosunek ceny do jakości świadczonej usługi jest tragiczny. Wyższe od Sousy pensje ma 13 spośród 23 innych opiekunów finalistów XVI ME. 11 z nich awansowało ze swoimi drużynami do 1/8 finału - czytamy na Sportowefakty.wp.pl.
Sousa zarabia krocie i zdecydowanie przebił pod względem pensji, niestety wynikami nie, poprzedników. Jerzy Brzęczek dostawał 160 tysięcy miesięcznie, liczone w złotówkach, Adam Nawałka doszedł do 120 tysięcy zł, Waldemar Fornalik do 160 tysięcy, a Franciszek Smuda do 150 tysięcy.
Kontrakt Sousy obowiązuje do końca eliminacji do mistrzostw świata 2022, czyli właściwie do końca 2021 roku.
Futbol.pl