Piłkarz nie zostawił suchej nitki na Stokowcu. Padły bardzo mocne słowa!
Dodał: Futbol.pl
Data dodania: 20-08-2021 9:00
W tej rozmowie nie brakuje bardzo ostrych opinii i mocnych słów. Błażej Augustyn, były zawodnik Lechii Gdańsk w wywiadzie udzielonym "Przeglądowi Sportowemu" nie zostawił suchej nitki na trenerze Piotrze Stokowcu.
Augustyn nie ma dobrej opinii o Stokowcu. Ma fatalną. Nie kryje się z nią specjalnie, bo w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" zmieszał szkoleniowca z błotem. Nie jest pierwszym piłkarzem, który ma podobną ocenę po kontaktach ze Stokowcem. Wcześniej podobnie wypowiadali się chociażby Sławomir Peszko, Rafał Wolski i Artur Sobiech.
Augustyn z Lechii odszedł po trzech latach w 2020 roku. Jak mówi nic nie wskazywało na to, że dojdzie do rozstania. O tym, że traci miejsce w pierwszej drużynie dowiedział się od Martyny Góral, która wówczas pełniła rolę dyrektora sportowego. Potem przekazał mu to też sam Stokowiec, który dzień wcześniej nawet się w tym temacie nie zająknął. Powiedziała mi, że decyzją klubu zostaję odsunięty od treningów z pierwszą drużyną. Wtedy faktycznie byłem zły. Przecież dzień wcześniej rozmawiałem z trenerem, nic mi takiego nie powiedział. Stokowca spotkałem kilkanaście minut po tym, jak wyszedłem z gabinetu. Podbiegł do mnie i dopiero wtedy mi oznajmił, że zostaję odsunięty. Powiedziałem mu, że jest zwykłym tchórzem - opowiada Augustyn.
Obecny stoper Jagiellonii ma wyrobione zdanie na temat Stokowca. - Obłuda. Inaczej tego nazwać nie można. Zresztą to jest u tego pana standardem. Dochodziło do takich sytuacji, że wzywał mnie na rozmowę, później mojego kolegę, który stwierdził, że na mnie „nadawał”. Nie byłem zaskoczony, bo mi na niego też. Początkowo zawsze się wydaje, że jest w porządku. A potem wychodzi prawdziwa twarz. I nie mówię o nim jako o trenerze, tylko o człowieku. Fałsz, obłuda i przerośnięte ego - ocenił piłkarz.
Futbol.pl