UEFA grozi bojkotem mistrzostw świata! Szykuje się wojna z FIFA?
Dodał: Kacper Zieliński
Data dodania: 09-09-2021 19:31
Prezydent UEFA Alexander Ceferin bardzo ostro zareagował na pomysł FIFA, aby imprezy mistrzowskie rozgrywać co dwa lata. W ten sposób EURO i mundial, naprzemiennie odbywałyby się co roku. - Możemy zadecydować, że nie będziemy grać na tych mistrzostwach - wypalił ostro Ceferin.
Światowe media informują, że Arsene Wenger, który niedawno rozpoczął pracę w FIFA, prowadzi rozmowy, aby imprezy mistrzowskie, czyli mundial i EURO odbywały się co dwa lata, a nie jak do tej pory co cztery. FIFA chce, by wielkie imprezy z udziałem reprezentacji odbywały się każdego roku. W zamian za to skrócona zostałaby lista meczów kwalifikacyjnych. Wszystko po to, aby nie generować zbyt dużych obciążeń. Oczywiście za tym pomysłem stoją przede wszystkim względy finansowe i chęc generowania większych zysków.
Takiego rozwiązania nie wyobraża sobie prezydent UEFA, Alexander Ceferin. Słoweniec w rozmowie z angielskim "The Times" nie tylko skrytykował to rozwiązanie, ale i zagroził jego bojkotem. - Możemy zadecydować, że nie będziemy grać na tych mistrzostwach. Z tego co wiem, w Ameryce Południowej są tego samego zdania. Powodzenia z takimi mistrzostwami. Myślę, że to się nie wydarzy, ponieważ jest to sprzeczne z podstawowymi zasadami futbolu - podkreśłił Ceferin.
- Może to być dobre finansowo, ale problem polega na tym, że zabijalibyśmy futbol. Zabilibyśmy piłkarzy. Nie sądzę, aby kluby puszczały graczy, a to by nas całkowicie podzieliło. Nie wiem, czy ci ludzie wiedzą, z czym mają do czynienia - dodał szef UEFA. - Gra każdego lata w trwającym cały miesiąc turnieju to zabójstwo dla graczy. Co dwa lata będzie następowało zderzenie z mistrzostwami świata kobiet i olimpijskim turniejem. Wartość mundialu polega na tym, że odbywa się on co cztery lata. Czeka się na nie, jak na igrzyska olimpijskie, to jest ogromne wydarzenie. Mam nadzieję, że FIFA opamięta się, ponieważ nie widzę właściwego podejścia. Nie rozmawiają z nami, nie przyjeżdżają, nie dzwonią, nie dostałem listu ani nic. Po prostu czytam o wszystkim w mediach.