Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Gianluigi Buffon zabrał głos w sprawie Wojciecha Szczęsnego. "Ja zamiast Szczęsnego? Absolutnie nie"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 20-09-2021 9:30
Gianluigi Buffon zabrał głos w sprawie Wojciecha Szczęsnego.

Gianluigi Buffon udzielił wywiadu dla "Sky Sport Italia". Bramkarz odniósł się do aktualnej sytuacji w zespole Juventusu Turyn.

Buffon, który jest legendą "Juve", w obecnym sezonie powrócił do Parmy, gdzie zaczynał swoją piłkarską karierę. 43-latek śledzi występy Juventusu i tonuje wypowiedzi, w których eksperci obwieszczają ogromny kryzys tej drużyny. Zespół z Turynu zdobył zaledwie 2 punkty w czterech spotkaniach, ale Buffon ze spokojem podchodzi do obecnej sytuacji.

- Myślę, że Juventus przechodzi przez normalny moment. Dla moich byłych kolegów to nic niezwykłego, bo drużyna jest w trakcie zmian. Mają uznanego trenera. Allegri zna Juventus jak nikt. To drużyna, która może odrobić straty - ocenił.

Od początku rozgrywek Serie A, mocno krytykowany jest Wojciech Szczęsny. Kibice obwiniają polskiego bramkarza za utratę kilku punktów. Część ekspertów twierdzi, że klub powinien był zatrzymać Buffona na kolejny sezon.

- Ja zamiast Szczęsnego? Absolutnie nie. Moim zdaniem Juventus wybrał odpowiedniego bramkarza, aby mnie zastąpić. To najlepszy wybór, jakiego mógł dokonać, niezależnie od tego, co teraz się dzieje - podkreślił Buffon.

- Dlaczego odszedłem? Dokonałem wyboru już w styczniu. Czułem się silny i wiedziałem, że to byłoby dla mnie wstydliwe, by siedzieć na ławce. Parma to był skomplikowany wybór, ale to właśnie z takich zazwyczaj czerpię największą satysfakcję - podsumował 43-letni golkiper.

Źródło: Sky Sport Italia

TAGI

Inne artykuły