Jerzy Dudek podsumował pierwszą kolejkę Ligi Mistrzów. "Są to inne, lepsze rozgrywki, gdy na trybunach zasiadają kibice"

Jerzy Dudek, na łamach "Przeglądu Sportowego" podsumował pierwszą kolejką Ligi Mistrzów.

Były bramkarz reprezentacji Polski w swoim felietonie podkreślił, że Champions League z kibicami na trybunach, to zupełnie inne rozgrywki niż te w ubiegłym sezonie.

- Za nami pierwsza kolejka nowej edycji Ligi Mistrzów. Niewątpliwie możemy po niej stwierdzić, że są to inne, lepsze rozgrywki, gdy na trybunach zasiadają kibice. Większość faworytów wygrała swoje spotkania, z wyjątkiem Manchesteru United i PSG - pisze w swoim felietonie Jerzy Dudek.

Ekspert poświęcił sporo miejsca paryskiej drużynie. Dudek stwierdził, że PSG będzie się rozkręcać z czasem, a obecnie wygląda tak, jakby chciało przejść prze fazę grupową LM jak najmniejszym nakładem sił.

- Widać, że zespół Mauricio Pochettino potrzebuje czasu, żeby prezentował się w sposób zadowalający. Wydaje się, że czas będzie działał na korzyść paryżan. Na razie wygląda na to, że PSG chce wyjść z grupy najmniejszym nakładem sił, co też widać po obsadzie bramki, gdzie na razie pewne miejsce ma Keylor Navas, a nie sprowadzony latem Gianluigi Donnarumma, który wcześniej rozegrał tylko jedno spotkanie w Ligue 1 - pisze Dudek.

Były golkiper pochylił się również nad Sheriffem Tyraspol. Już awans mołdawskiego zespołu do Champions League był sensacją. Zawodnicy Sheriffa udowodnili jednak w pierwszej kolejce, że nie zamierzają być dostarczycielem punktów i zwyciężyli w starciu z Szachtarem Donieck 2:0.

- Dużą niespodzianką była wygrana Sheriffa Tyraspol z Szachtarem Donieck (2:0), który przecież w poprzedniej edycji dwukrotnie ograł Real Madryt. Mistrz Mołdawii pisze ciekawą historię i podchodzi do lepszych od siebie rywali bez kompleksów. I bardzo dobrze, bo wydawało się, że karty w tej grupie są już rozdane, tymczasem debiutant nie ma zamiaru rozkładać przed nikim czerwonego dywanu, a dzięki takiej postawie piłka jest nieprzewidywalna - zaznacza Jerzy Dudek, który już teraz zastanawia się jak będzie wyglądać faza pucharowa LM.

- Jestem ciekawy fazy pucharowej, w której nie będzie obowiązywała zasada goli strzelonych na wyjeździe. W eliminacjach zdało to egzamin, bo rzadko obserwowaliśmy kalkulacje i grę na remis. To kolejny krok w kierunku promowania piłki ofensywnej - podsumowuje były bramkarz.

Źródło: Przegląd Sportowy

TAGI