Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Kompromitacja Pogoni Szczecin w Pucharze Polski. "Nie jesteśmy pierwszym zespołem w historii, który odpadł z drużyną z niższej ligi"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 22-09-2021 8:04
Kompromitacja Pogoni Szczecin w Pucharze Polski.

Pogoń Szczecin odpadła z rozgrywek Fortuna Pucharu Polski po porażce 1:2 z drugoligowym KKS-em 1925 Kalisz. Po meczu na pytania dziennikarzy odpowiadał Kosta Runjaić, szkoleniowiec "Portowców".

Pogoń zaprezentowała się fatalnie, większość graczy przeszła obok meczu. Jedynym zawodnikiem szczecińskiego zespołu, do którego nie można mieć pretensji, był Kamil Grosicki. Po meczu w Kaliszu głos zabrał Kosta Runjaić, trener "Portowców". Szkoleniowiec przyjął odpowiedzialność za wynik, ale dodał też, że puchary rządzą się swoimi prawami i Pogoń nie jest pierwszym zespołem w historii, który odpadł z rywalem z niższej ligi.

 Przyjmuję pełną odpowiedzialność za ten mecz. Za ustawienie, za to jak graliśmy, jak prezentowaliśmy się na boisku. Za nasz sposób gry po objęciu prowadzenia. To, że liczyliśmy na dużo więcej, że chcieliśmy wygrać i awansować, że drużyna w szatni jest teraz zła i rozczarowana, to myślę, że nie muszę tego nikomu mówić - stwierdził Runjaić.

- Przykro mi, że tak się stało. Współczuję naszym kibicom, współczuję zawodnikom. Natomiast nie zasłużyliśmy na awans do kolejnej rundy po tym, jak zaprezentowaliśmy się dziś na boisku, po tym jaki mieliśmy styl - dodał trener Pogoni.

- Puchary rządzą się swoimi prawami. Nie jesteśmy pierwszym zespołem w historii, który odpadł z drużyną z niższej ligi. Natomiast nie powinno nam się to przydarzyć. Nawet po drugim straconym golu powinniśmy strzelić choćby wyrównującą bramkę i doprowadzić do dogrywki. Nie zrobiliśmy tego. Czuję się odpowiedzialny za ten mecz, za ten wynik. To materiał do przemyśleń - zakończył Runjaić.

TAGI

Inne artykuły