Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Kamil Grabara znowu odpalił. "Mógłby dostać w tubę"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 24-09-2021 17:30
Kamil Grabara znowu odpalił.

Kamil Grabara był gościem programu „Foot Truck”. Bramkarz FC Kopenhaga nie zostawił suchej nitki na golkiperze Augsburga, Rafale Gikiewiczu.

Kamil Grabara ocenił styl w jakim wypowiada się "Giki". Bramkarz FC Kopenhaga nie gryzł się w język mówiąc o swoim koledze po fachu.

– Fajnie, jak masz jaja wymieniać kogoś z nazwiska. Ale nie możesz mówić, że Dawid Kownacki ch*ja grał w Bundeslidze. Nie możesz mówić do gościa, który robi podcast, że Płacheta zagrał od ciebie 210 minut więcej w tym sezonie. To są obcesowe rzeczy – rozpoczął Grabara.

– Miej jakiś instynkt. Fajnie powiedzieć coś brutalnie prawdziwego. To jest niesmaczne z jego ust. On myśli, że jest fajny. Nie chciałbym, żeby on czuł się zbyt ważny, że o nim mówię – dodał golkiper FC Kopenhaga.

– Ja mogę być wk*rwiający. Ale on jest pięć razy bardziej. To jest ten problem. Nie mam nic do tego gościa, ale on jest wszędzie zapraszany, może dla beki albo dla kontrowersji. Szkoda mi go trochę, to jest dorosły facet, on powinien inaczej patrzeć na świat. Gdyby stanął tu teraz Rafał Gikiewicz i Dawid Kownacki… Gdyby o mnie mówił takie rzeczy, to mógłby dostać w tubę. On sam sobie robi krzywdę – podkreślił.

– On ma po każdych powołaniach pretensje, że nie jedzie. To co by było, gdyby pojechał? On wie, że byłby trójką i nosiłby piłki. Dla mnie to byłoby uwłaczające. Ja bym nie umiał się tak zachowywać – podsumował Grabara.

Źródło: Foot Truck

TAGI

Inne artykuły