Były reprezentant Polski nie gryzie się w język. Chodzi o Złotą Piłkę dla Roberta Lewandowskiego

Już niedługo jasne stanie się, kto zdobędzie Złotą Piłkę. Faworytem nie tylko polski kibiców jest Robert Lewandowski, ale pojawia się sporo głosów, że triumfatorem prestiżowej nagrody "France Football" zostanie jednak Leo Messi. Były reprezentant Polski Radosław Kałużny powiedział w "Przeglądzie Sportowym", czym będzie triumf Argentyńczyka. I nie przebierał w słowach. 

W 2020 roku Złotej Piłki ze względu na przerwany przez koronawirusa sezon nie przyznano. W tym roku takiego zagrożenia nie ma. Trofeum zostanie wręczone. Pytaniem pozostaje, kto je odbierze.

Jednym z największych faworytów do Złotej Piłki jest Robert Lewandowski. Zdaniem Radosława Kałużnego to właśnie kapitan reprezentacji Polski i przede wszystkim super snajper Bayernu Monachium zasłużył najbardziej na tę nagrodę. 

- Jeśli ten plebiscyt ma być poważny, to piłka musi trafić na kominek Roberta. W przeciwnym razie obejrzymy jakieś cyrkowe przedstawienie, kabaret - skomentował Kałużny. Były reprezentant Polski dalej też nie przebierał w słowach. - Jeśli piłka znowu wpadnie w łapki Messiego, plebiscyt ten będzie groteską. Nie jestem idiotą, by podważać kunszt Leo, lecz głosujący, chyba z przyzwyczajenia, co rok wpisują Argentyńczyka jako numer jeden. A od pewnego czasu Robert sportowo go dystansuje - dodał Kałużny.

Rozstrzygnięcie w sprawie Złotej Piłki zostanie ogłoszone 29 listopada. W głosowaniu na najlepszego piłkarza 2021 roku wzięli udział kapitanowie, selekcjonerzy i dziennikarze ze 185 państw, którzy wybierali spośród trzydziestu nominowanych zawodników.

Są nowe wieści w sprawie Artura Boruca. Kiedy wróci do gry?

Futbol.pl

TAGI