Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Były selekcjoner reprezentacji Polski nie przebiera w słowach. "Jak Sousa nie awansuje, musi oddać kierownicę"

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 18-11-2021 6:30
Były selekcjoner reprezentacji Polski nie przebiera w słowach.

Franciszek Smuda, były selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski, skomentował występ kadry narodowej w meczu z Węgrami. Zabrał też głos na temat decyzji personalnych Paulo Sousy i jego przyszłości.

Franciszek Smuda, który obecnie pracuje jako szkoleniowiec IV-ligowej Wieczystej Kraków, w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" nie przebierał w słowach mówiąc o absencji Roberta Lewandowskiego w spotkaniu z Węgrami.

- Pomyślałem, że to pomysł z… bez sensu. Już lepiej było nie wystawiać „Lewego” przeciwko Andorze na tym sztucznym klepisku - stwierdził Smuda.

- Czy jakikolwiek piłkarz może sobie wybierać mecze reprezentacji? To może przed eliminacjami niech każdy sprawdzi w kalendarzu, czy mu coś tam nie wypada? Jakieś chrzciny albo wesele szwagra. Nie chcę oceniać tej sytuacji, bo nie znam jej z bliska. Może Robertowi wypadło coś naprawdę ważnego? W takim razie lepiej ogłosić, co jest grane i zawczasu wyjaśnić, bo jak szambo wybije. Nie sądzę jednak, by Robert przyszedł do mnie przed ważnym meczem i przekazał, że choć nie ma konkretnego powodu, jednak nie zagra. Gdyby potrzebował odpoczynku, a mielibyśmy mecz o czapkę gruszek – ok. Tu mieliśmy walkę o lepsze ustawienie w barażu - podkreślił były selekcjoner.

Franciszek Smuda dodał też, że pozostawienie Paulo Sousy na stanowisku po przegranym turnieju EURO 2020 było dobrą decyzję. ale obecnie, gdyby nie udało się awansować na mundial, Sousa będzie musiał odejść.

- W tym wypadku uważam, że dobrze, iż pozostał. Dopiero, by się bajzel zrobił, gdyby go wyrzucić po Euro. Przecież trwały eliminacje do mistrzostw świata. Nowy prezes – Czarek Kulesza słusznie zostawił Sousę. Zresztą nie jestem zwolennikiem zbyt szybkiego wywalania. Każdy trener powinien mieć czas, by reprezentację, czy klub „pomacać”, no przynajmniej z pół roku - stwierdził.

- Jeśli Sousa nie awansuje do mistrzostw świata, to musi oddać kierownicę - podsumował Franciszek Smuda.

Źródło: Przegląd Sportowy

TAGI

Inne artykuły