Ustawienia Twojej prywatności

Strona korzysta z plików Cookies, aby zapewnić Ci maksymalny komfort korzystania z serwisu oraz jego usług oraz dostosować treści do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza akceptację że będą one zamieszczane w urządzeniu końcowym. W każdej chwili możesz zmienić ustawienia dotyczące cookies w swojej przeglądarce.

Arkadiusz Szymanek, prezes Górnika Zabrze w odpowiedzi do kibiców: Transfery lubią ciszę

Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 06-03-2022 10:50
Arkadiusz Szymanek, prezes Górnika Zabrze w odpowiedzi do kibiców: Transfery lubią ciszę

Podczas pucharowego meczu Górnika z Lechem Poznań zabrzańscy kibice skandowali: „Gdzie te transfery?! Hej zarząd, gdzie te transfery!”. Na te pytania odpowiedział Andrzej Szymanek.

Prezes Górnika Zabrze w rozmowie z dziennikiem "Sport" odniósł się do ostatniego okienka transferowego. Według Andrzeja Szymanka, cel jakim było pozyskanie następcy Jesusa Jimeneza, został osiągnięty. Działacz skomentował też pytania kibiców, które dochodziły z trybun podczas wspomnianego pojedynku z Lechem Poznań.

– Rzeczywiście pojawiło się takie skandowanie. Odpowiem tak, w klubie pojawiłem się 1 lutego i poza transferami, to działo się tysiąc innych rzeczy, z zapoznaniem się ze wszystkim, z finansami, z innymi rzeczami. Oczywiście transfery były tematem ważnym i uczestniczyłem w nich na bieżąco, ale jeszcze raz podkreślę, że oprócz tego działo się jeszcze wiele innych rzeczy. Co do samego okienka transferowego, to mieliśmy na stole trzy opcje, trzy transfery i jedna ostatecznie została dokończona i to ta najważniejsza. Odszedł od nas Jesus Jimenez, a w jego miejsce – jak chcieliśmy – pozyskaliśmy nowego napastnika - powiedział Szymanek.

– Mieliśmy na stole dwa kontrakty dla innych graczy, natomiast to co mówiłem wcześniej, transfery lubią ciszę i spokój. Wszyscy cały czas dopytywali, transfery, transfery… Wszyscy myśleli, że Górnik jest pod ścianą i te transfery będzie musiał zrobić. I jak to wyszło? W ostatnim dniu jedni nagle zmienili warunki, które były warunkami nie do przyjęcia dla nas, a były wcześniej negocjowane przez 10 dni i domówione. Potem nagle próbowano jeszcze podnosić żądania. Drugi transfer był dopięty z zawodnikiem, z jego menedżerem, ale klub piłkarza – z racji tego, że ostatnio nie notował dobrych wyników – to nie zgodził się na jego odejście. To odbyło się w poniedziałek 28 lutego, a więc w ostatnim dniu zimowego okienka - dodał prezes Górnika.

– Chcemy osiągnąć jak najlepszy wynik, to czwarte miejsce jest daleko, ale będziemy walczyć. Jak patrzymy na półfinalistów Pucharu Polski, to trudno oczekiwać, żeby ktoś z tej ekstraklasowej czołówki tego pucharu nie zdobył. To czwarte miejsce może więc otworzyć możliwość gry w europejskich pucharach. Na pewno będziemy o to walczyć, bo mamy szanse i atuty. Nie jest tak, jak gdzieś tam czytam i słyszę, że Górnik jest zadowolony, bo już się utrzymał. Nie, walczymy do końca o jak najwyższą pozycję w ligowej tabeli. Oczekiwania są duże, ale drużyny nie buduje się w kilka miesięcy, ale lata, co pokazuje przykład tych wielkich europejskich drużyn - podsumował Andrzej Szymanek.


Źródło: Sport

Ogromna tragedia podczas meczu. W zamieszkach na stadionie zginęło 17 osób

Ogromna tragedia podczas meczu. W zamieszkach na stadionie zginęło 17 osób

TAGI

Inne artykuły