Jarosław Królewski po meczu z Lechem Poznań: To zwykła, pospolita kradzież. Trzeba być kretynem w swoim fachu
Dodał: Grzegorz Sawicki
Data dodania: 13-03-2022 20:50
Jarosław Królewski zabrał głos po niedzielnym remisie Wisły Kraków z Lechem Poznań 1:1.
Przy stanie 1:0 dla Wisły Kraków, sędzia Tomasz Kwiatkowski po obejrzeniu powtórki akcji finalnie nie uznał gola strzelonego przez Zdenka Ondraska, wzbudzając wielkie kontrowersje.
To jak to było z tym drugim golem @WislaKrakowSA... Słusznie nieuznany? ????
— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) March 13, 2022
???? Oglądamy tutaj: https://t.co/bWDlwcTOI6 pic.twitter.com/wo0tExc39x
Po zakończeniu spotkania powyższą sytuację skomentował w mediach społecznościowych Jarosław Królewski, współwłaściciel Wisły Kraków.
- Warto nazywać rzeczy po imieniu. To jest zwykła, pospolita kradzież, za którą w końcu ktoś powinien zapłacić. Trzeba być kretynem w swoim fachu, aby w takiej sytuacji odwołać gola. Błazenada stosowana. Bravo drużyna za walkę, fani za doping. Walczymy dalej - napisał Jarosław Królewski na Twitterze.
Tuż po spotkaniu w programie "Liga+ Extra" na antenie Canal+ Sport były sędzia Ekstraklasy, a obecnie ekspert do spraw sędziowskich Adam Lyczmański ocenił, że bramka powinna była zostać uznana.
Krakowianie czują się okradzeni z punktów, ponieważ w doliczonym czasie gry Lech Poznań zdobył wyrównującą bramkę. Wygrywając z Lechem, Wisła wyprzedziłaby w tabeli Górnika Łęczna. Przy remisie krakowian obie ekipy mają na koncie po 24 punkty i zajmują 16 (Wisła) i 17 (Górnik) miejsca w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
Źródło: Twitter